przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Możejko: Albo bez Schetyny, albo nowa partia

Z MIASTA

ao
2016-07-22 14:11
63501

(fot. Adam Oziewicz)

Są tylko dwa wyjścia... – tak widzi przyszłość były już sekretarz lubuskiej PO w rozmowie z portalem. Ma satysfakcję po opuszczeniu szeregów Platformy, bo osobista zemsta Schetyny daje mu absolutną swobodę działania. Co teraz zrobi?  

Adam Oziewicz: Tomasz Możejko psuje wizerunek Platformy? Zarząd krajowy nie ma wyjścia, wyrzuca go z PO...  
Tomasz Możejko, radny sejmiku lubuskiego, były sekretarz PO w regionie: – Nie, to osobista zemsta polityczna przewodniczącego Grzegorza Schetyny oraz przeciwników wewnętrznych z regionu lubuskiego. Po odejściu do parlamentu europejskiego Donalda Tuska i przegranych wyborach 25 października 2015 roku do władzy w partii, to znaczy w zarządzie krajowym i w regionie, doszedł drugi szereg działaczy – wydaje im się, że potrafią lepiej rządzić i rozwinąć PO w opozycji. Nigdy jeszcze w historii zarząd krajowy nie podejmował tak radykalnych decyzji „kapturowych” – w Platformie jest takie określenie „szczurze” metody.    

A same zarzuty?  
– Mówienie o szkodzie dla partii, psuciu wizerunku to absurd. Ponad 12 lat byłem jedną z twarzy PO w regionie, podobnie jak poseł Bukiewicz i Niesiołowski. Obecny przewodniczący Waldemar Sługocki przez lata był wiceprzewodniczącym Bożenny Bukiewicz, nigdy nie podważał jej działań politycznych, a nawet dzięki poseł i na jej prośbę, powtórnie został wiceministrem. Ogólny zarzut można dostosować do każdego, bez uzasadniania i zachowania demokratycznych standardów, dotychczas obowiązujących w Platformie. Osobiście czuję się wyróżniony, że Grzegorz Schetyna „nie zapomniał” o mnie, usuwając w gronie trzech parlamentarzystów – posłów Michała Kamińskiego, Jacka Protasiewicza i Stanisława Hustowskiego.

Jak pan widzi sytuację w Platformie po nocnym spotkaniu klubu i zapowiadanym na piątek, na godzinę 16.00 posiedzeniu zarządu krajowego.
– Są tylko dwa wyjścia – odejście Grzegorza Schetyny z przewodniczącego partii i Waldemara Sługockiego z funkcji komisarza regionu. Przypominam, że zarząd regionu przekazał obowiązki przewodniczącego Stefanowi Niesiołowskiemu, a zarząd krajowy wprowadził zarządcę komisarycznego – Waldemara Sługockiego. W regionie miały odbyć się wybory szefa partii, których nie ma i nie będzie, a doczekaliśmy się zarządcy komisarycznego w regionie i w Zielonej Górze, a teraz w powiecie świebodzińskim. I drugie rozwiązanie: powstanie nowej partii centro-demokratycznej odwołującej się do fundamentalnych zasad Platformy Obywatelskiej bez schetynowców i wszelkich sfrustrowanych osobników bazujących na szowinizmie i nietolerancji. Nowa partia może liczyć na 20, 30-procentowe poparcie, przejmując elektorat dotychczasowej PO, SLD, PSL i części PiS. Ta nowa partia może wygrać wybory do samorządu i parlamentu. Ważnym elementem jest współpraca z Komitetem Obrony Demokracji.

Jak zareagowali członkowie PO na wiadomość o decyzji zarządu krajowego?
– Byłem zaskoczony... Otrzymałem około stu sms-ów i wiele znanych i nieznanych telefonów, pomijam telefony od mediów. Członkowie PO pytali się czy mają wyjść ze mną, czy tworzy się nowa partia czy przystępujemy do innej organizacji? Świadczyć to może o głębokim kryzysie politycznym w Platformie i braku akceptacji dla dyktatorskich działań niedowartościowanych senatorów i posłów, którzy niszcząc demokratyczne zasady powodują upadek partii. Obecnie w regionie lubuskim, przez niedomokratyczne działania zarządu krajowego, władzę sprawuje komisarz, część grupy gorzowskiej pod wodzą Krystyny Sibińskiej – niedoszłej prezydent miasta – i słubickiej pod kierunkiem Marcina Jabłońskiego, którego Grzegorz Schetyna prosił o pomoc w zarządzaniu lubuską PO. Sekowani są dotychczasowi działacze – przewodniczącym powiatów, a innym proponuje się przejście na stronę schetynowców.       

Przyszłość Tomasza Możejki?  
– Nadal będę aktywny politycznie w regionie i kraju. Zbyt długo jestem w polityce, aby przejmować się wnioskami niedowartościowanych senatorów i działaczy, którzy przegrali wybory wewnętrzne. Chęć rewanżu jest charakterystyczna dla ludzi małych, nieprzystających do standardów PO.

Dziękuję.   

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x