przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Olga: Anonim może doprowadzi do winnych śmierci Pawła

Z MIASTA

ao
2016-10-26 00:42
59221

(fot. Adam Oziewicz)

Rutkowski nie daje za wygraną, drąży temat tragedii z 5 kwietnia, gdy na I komisariacie policjant strzelił sobie w głowę. Detektywa o pomoc poprosiła wdowa po sierżancie sztabowym Pawle Matuszku, Olga. Ujawniła, że przedwczoraj dostała anonim, być może istotny dla sprawy. 

Krzysztof Rutkowski już podczas konferencji przed dwoma tygodniami poinformował, że ma nagranie z komisariatu rozmów Pawła z przełożonymi – mogą świadczy o tym, że był mobbingowany w pracy. Dziś oświadczył dziennikarzom, że materiały zdobyte w prywatnym śledztwie przekazuje prokurator zajmującej się sprawą. – Niech sami tam ocenią, czy dochodziło do znęcania się przełożonych nad Pawłem Matuszkiem – powiedział detektyw.
    
Przypomnijmy, prokuratura we wrześniu umorzyła sprawę, sugerując, że policjant popełnił samobójstwo z powodów rodzinnych, osobistych. Pani Olga z pomocą adwokata złożyła zażalenie na decyzję prokuratury, ale zostało odrzucone, stąd sprawą ma się zająć sąd.    
 
Rutkowski relacjonuje, że jego biuro detektywistyczne, od momentu gdy zajął się tematem samobójstwa, otrzymuje wiele informacji od policjantów świadczących o tym, że na I komisariacie mogło dochodzić do mobbingu.    
 
Co ważne, dwa dni temu pani Olga znalazła w swojej skrzynce na listy anonim – tam jest zawarta informacja o jeszcze jednym, być może istotnym, wątku dla sprawy. Rutkowski zastrzegł jednak, że jest jeszcze za wcześnie, aby pokazywać ten list i ujawnić dokładnie treść tam zawartą. – Najpierw musimy go przekazać gorzowskiej policji. Niech służby do tego powołane sprawdzą, na ile te informacje mogą mieć związek ze śmiercią Pawła – zaznaczył. Zdradził jedynie, że chodzi o sprawę karną, w której Paweł Matuszek był świadkiem i zeznawał na korzyść pani nękanej przez inne osoby. 
 
Ponadto Rutkowski poinformował, że jest w kontakcie z biurem spraw wewnętrznych policji, z wydziałem w Gorzowie – stamtąd naczelnik skierował go bezpośrednio do prokurator zajmującą się sprawą. Właśnie do niej detektyw ma przekazywać wszelkie nowe informacje, ważne dla rozstrzygnięcia sprawy.       
 
Przypomnijmy, prokuratorskie śledztwo nie wykazało żadnych nieprawidłowości w I komisariacie przy Zygalskiego. 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x