Jak zmarnować 150 tysięcy złotych?
Z MIASTA
Arnold Siwy
2016-12-05 15:35
55032
Miasto zmienia markę. Już nie będzie „Przystanią”, ale „W Sam Raz”, no i nie będzie już Gorzowem pisanym z małej litery. Jak przystało na ambicje mieszkańców – Gorzowem z dużej.
To wszystko za jedyne 150 tys. zł – tyle zapłaci magistrat za nową Długoterminową Strategię Zarządzania Marką Gorzów (DSZMG), która zastąpi starą, wartą 300 tys. zł z 2009 roku.
Jaka jest różnica pomiędzy ideą zawartą w „Gorzów Przystań” a „Gorzów w sam raz”? Nie wiem i nie można jej znaleźć w DSZMG. W obu opracowaniach Gorzów został określony jako miasto średniej wielkości, „drugiej ligi” z powszechnie znanymi problemami, nie wyróżniające się na tle innych podobnej wielkości miast i stale zerkające na Zieloną Górę.
Każda strategia rozwoju zawiera cztery elementy: opis podstawowych cech podmiotu, w tym przypadku Gorzowa, którego marka dotyczy, sporządzenie tzw. analizy SWOT (mocne i słabe strony, zagrożenia i szanse miasta), plan rozwoju marki i znak wizualny. Oba opracowania praktycznie niczym się nie różnią. Opis sytuacji miasta, analiza SWOT, program rozwoju marki są poprawne i nawet trudno z nimi polemizować. Czasem ma się tylko wrażenie, że twórcy „Gorzowa w sam raz” dość obficie czerpali z „Gorzowa Przystań”, choć wyrazili to w sposób zwięzły i oczywiście innymi słowami. Nawet kolorystyka prezentacji jest taka sama.
Przejrzyjmy zapisy z obu dokumentów – poniżej mocne strony i szanse w obu projektach:
MOCNE STRONY
Gorzów Przystań (2009) miasto o idealnej skali do życia – nie za duże, nie za małe
Gorzów w sam raz (2016) wielkość miasta
Gorzów Przystań (2009) dobrze skomunikowane wewnętrznie
Gorzów Przystań (2009) spokojne ciche zielone
Gorzów w sam raz (2016) walory przyrodnicze
Gorzów Przystań (2009) nadrzeczne
Gorzów w sam raz (2016) położenie miasta nad Wartą
Gorzów Przystań (2009) mieszkańcy – „słowiańscy Amerykanie” – ludzie z pogmatwanymi życiorysami, otwarci, gościnni, sprawczy
Gorzów w sam raz (2016) wielokulturowość.
Gorzów Przystań (2009) zabytki architektury
Gorzów Przystań (2009) pierwszoligowe drużyny sportowe
Gorzów w sam raz (2016) silny sportowy charakter miasta
Gorzów Przystań (2009) ważna rola w skali mikroregionu
SZANSE
Gorzów Przystań (2009) zagospodarowanie rzeki
Gorzów Przystań (2009) rozwój funkcji terminalu turystycznego np. dla turystów jadących do Berlina i z powrotem
Gorzów w sam raz (2016) położenie miasta przy trasie S3 – Gorzów jako miasto „stopover” dla turystów
Gorzów Przystań (2009) łatwość koordynacji działań z uwagi na nie za wielką skalę miasta
Gorzów Przystań (2009) wykorzystanie potencjału kulturowego mniejszości
Gorzów Przystań (2009) uporządkowanie przestrzenne centrum miasta i utworzenie serca jego życia towarzyskiego
Gorzów w sam raz (2016) centrum miasta – odrodzenie serca ogniskującego życie i będącego symbolem miasta (ograniczenie ruchu w centrum i rewitalizacja zabytkowych kamienic)
Gorzów Przystań (2009) kreacja nowych atrakcji
Gorzów w sam raz (2016) rozwój strefy ekonomicznej – stworzenie nowych miejsc pracy dla absolwentów nowo powstałych kierunków kształcenia
Gorzów Przystań (2009) stworzenie silnej, autonomicznej uczelni wyższej
Gorzów w sam raz (2016) edukacja i zawodowstwo – jako specjalizacja miasta i magnes dla mieszkańców regionu, zastopowanie migracji zewnętrznej. Dostosowanie ścieżek edukacyjnych adekwatnie do wymagań rynku pracy oraz potencjalnych inwestorów
Gorzów w sam raz (2016) inwestycja w edukację
Czy ktoś widzi jakieś istotne różnice może z wyjątkiem tego, że zniknęła Warta, a pojawiła się S3 i pojawił się rozwój strefy ekonomicznej, co jest tak oczywiste, że aż banalne. Co ciekawe, ani jedni, ani drudzy nie dostrzegli bliskości Berlina jako partnera do współpracy.
Jedyną istotną różnicą jest znak wizualny gdzie hasło z „Przystań” zmieniło się w na „W sam raz”.
Ale czy warto za to zapłacić 150 tys. złotych? Ogłoszenie konkursu z nagrodą 5 tys. zł dałoby lepsze efekty, bo byłoby dowodem na to, że realnie inwestujemy w naszych młodych-zdolnych i mielibyśmy jakiś wybór.
Problem marki Gorzowa to nie problem znaku czy hasła. To problem pomysłu, wizji miasta, której wizualizacją jest marka. Jeżeli Gorzów ma być postrzegany jako miasto nijakie bez ambicji rozwoju, bez walki o znaczenie to wszystko jedno czy będzie to miasto dla ludzi, którzy mieszkają w mieście „Przystań” czy „W sam raz”.
W Gorzowie ciągle brak wizjonera, który powie „Ja widzę Gorzów wielki, nie wielkością powierzchni, ani populacji, ale mądrością jego mieszkańców, którzy potrafili stworzyć miasto, jakiego zazdrości im cały kraj”. I tę wizję zrealizuje.
”Skąd jesteś? Z Gorzowa!” – to jest marka, która kryje w sobie dumę. Dumę z miasta, z którego się pochodzi i mieszka. Dumę z wyjątkowości miasta. Nie chcę miasta w sam raz ani do życia, ani do umierania.
Twórcy nowej strategii piszą: „Dotychczasowa Przystań zmienia się W miasto w sam raz – miasto dla mieszkańców, mierzące rozsądnie swoje zamiary według swoich sił. Miasto, które świadomie się rozwija i świadomie rezygnuje z wyścigu o bycie „NAJ”. A jednocześnie NAJLEPSZE wśród po prostu normalnych”.
Jeśli ktoś rezygnuje z wyścigu bycia „NAJ” to skazuje się na bycie nijakim, zwykłym wyznawcą nijakiego „bo tutaj jest jak jest, po prostu”. Wolę byśmy kierowali się przesłaniem Mickiewicza z Pieśni filaretów „Mierz siłę na zamiary, Nie zamiar podług sił”.
Dumni z miasta będziemy wtedy, kiedy będzie ono wyjątkowe i, choćby pod jednym pozytywnym względem, będzie „NAJ”. A wyjątkowość – nawet w Polsce – nie polega na tym, że mamy odnowione centrum, nowe autobusy czy tramwaje, czyste parki i ulice, porządnie działający urząd miasta. To jest normalność, a nie wyjątkowość. Takich miast w Polsce jest co najmniej kilkanaście (zobacz Opole czy Toruń). Wyjątkowość to bycie innym, wyróżniającym się na tle wszystkich dookoła. Skąd jesteś? Z Gorzowa!
Komentarze: