przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Przełom w sprawie oszustwa!

Z MIASTA


2018-04-21 10:16
62010

Detektyw Rutkowski i mąż oszukanej gorzowianki

Detektyw Rutkowski i mąż oszukanej gorzowianki (fot. Adam Oziewicz/archiwum portalu)

Bulwersującą serię zdarzeń opisaliśmy jesienią 2016 roku, gdy sprawą oszukanej gorzowianki zainteresował się detektyw Krzysztof Rutkowski. Przedwczoraj podejrzany Dariusz B. stawił się w gorzowskiej prokuraturze. Ma dwa zarzuty, nie przyznaje się do winy. 

Do oszustw miało dojść wiosną 2016 roku. Kilka miesięcy później, jesienią, na prośbę męża oszukanej – pani Elżbiety, sprawą zainteresował się detektyw Rutkowski – sytuację przedstawił na dwóch konferencjach prasowych w Gorzowie.   
 
Z tamtych relacji wynikało, że Dariusz B. zgodnie z umową miał prowadzić działalność gospodarczą w ośrodku tenisowym wcześniej przepisanym na panią Elżbietę. Wspólnik zobowiązał się również płacić czynsz za wynajem obiektu, co miało zabezpieczyć spłatę rat kredytów. Z kolei same pieniądze miały trafić na rozwój wspólnego biznesu – zakup materiałów i specjalistycznej maszyny do produkcji sprzętu sportowego. Pokrzywdzona gorzowianka wzięła kilka dużych kredytów, a wspólnik miał się zająć zakupem maszyn i materiału. 
 
Od maja 2016 roku czyli od momentu gdy dostał całą kwotę kredytu zniknął. Z ustaleń Rutkowskiego wynikało, że najprawdopodobniej jest na Fuerteventura w prowincji Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich gdzie prowadzi szkołę nurkowania. Z kolei małżeństwo nie było w stanie spłacić tak ogromnego zobowiązania finansowego. 
 
W czwartek, 19 kwietnia Dariusz B. był przesłuchiwany w prokuraturze w Gorzowie w charakterze podejrzanego. Ma zarzut oszustwa dotyczącego mienia znacznej wartości, także z paragrafu 2, art. 300 KK – udaremnienie wykonania orzeczenia sądu w sprawie gospodarczej. – Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, odmówił składania wyjaśnień. Zostało wobec niego zastosowane poręczenie majątkowe w kwocie 30 tys. zł – po przesłuchaniu opuścił prokuraturę – przekazał nam Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury  
 
Pokrzywdzoną w sprawie jest gorzowianka, pani Elżbieta za sprawą działań Dariusza B. miała stracić 253 tys. zł. Pieniądze zostały pobrane przez poszkodowaną jako pożyczki czy kredyty i przekazane podejrzanemu na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Dariusz B. po przyjęciu pieniędzy nie przeznaczył ich na rozwój firmy tylko wziął pieniądze i wyjechał z Polski. 
 
Kwoty były mu przekazywane sukcesywnie, co miesiąc, od kwietnia 2016 roku – najpierw 60 tys. zł, potem 62 tys., jeszcze później 50 tys., 48 i 33 – wylicza prokurator Witkowski. 
 
Śledztwo w sprawie trwa.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x