przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Anna Synowiec: Od razu działam gdy dzieje się krzywda! [WYWIAD]

Z MIASTA

Adam Oziewicz
2019-08-24 12:10
29470

Anna Synowiec z mieszkanką Gorzowa - Elżbietą Łukszo

Anna Synowiec z mieszkanką Gorzowa - Elżbietą Łukszo (fot. Łukasz Bernas)

– Stosując prawo, widzimy buble legislacyjne, a za nimi niewyobrażalną ludzką krzywdę. Trzeba to naprawić – uważa Anna Synowiec, kandydatka do senatu. Na moment przed inauguracją kampanii poprosiliśmy ją o więcej danych. Na przykład, co obieca swoim wyborcom? 

Adam Oziewicz: Jednomandatowe okręgi to wybór tego, kogo rzeczywiście się chce i szanuje – nie ma jedynek, miejsc biorących, politycznych układanek... Co pani zrobi, co obieca w zamian za krzyżyk przy nazwisku 13 października?
Anna Synowiec, adwokat, radna sejmiku lubuskiego, kandydatka do senatu RP: – Nigdy nie obiecywałam niczego, co nie byłoby realne. Wyborcy mnie znają, bo zawsze byłam blisko ludzi – dwukrotnie zyskałam zaufanie i mandat radnej sejmiku, co istotne, z dalszych miejsc na liście. W poprzednich wyborach miałam szósty wynik w województwie, prawie 8 tysięcy głosów – byłam jedyną kandydatką z dalszego miejsca spośród pierwszych dziesięciu najchętniej wybieranych. To dowód zaufania, który daje mi przekonanie, że jestem potrzebna w samorządzie, ale również tam gdzie jeszcze mocniej będę reprezentowała interesy wyborców, a więc w Senacie RP. 
 
Tym razem krótka, intensywna kampania. W pani przypadku medialna, bilbordowa, może w mediach społecznościowych? 
– W najbliższych tygodniach proszę się mnie spodziewać w najmniejszych miejscowościach – miasteczkach, wsiach – na terenie całego okręgu. Chcę być blisko ludzi, rozmawiać z nimi podczas bezpośrednich spotkań. To będzie szeroka, zarazem otwarta kampania – wizerunkowa w social mediach, ale też w formie spotkań, zresztą tak naprawdę już się poznajemy. Zbieram podpisy poparcia dla swojego komitetu wyborczego – to też okazja do mojej reakcji na problemy życiowe mieszkańców. W wielu takich sytuacjach korzystam ze swoich umiejętności zawodowych. Jako adwokat rozwiązuję problemy życia codziennego właśnie. 
 
?
– Podam jeden przykład, mieszkanki Słońska, która skarżyła się, że po przejściu na emeryturę jej świadczenie pielęgnacyjne w kwocie 1400 zł wygasło. W rezultacie każdego miesiąca otrzymuje znacznie mniej pieniędzy na życie, bo miejsce świadczenia zajęła niższa o kilkaset złotych emerytura. To ewidentna luka w prawie, co potwierdził sąd i takie właśnie rzeczy należy naprawiać. Tak widzę swoją rolę w Senacie... Żadna osoba całe życie opiekująca się niepełnosprawnymi nie może tracić w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego. Prawnicy są potrzebni w Senacie, bo na co dzień stosując prawo widzimy jego niedoskonałości. W wielu przypadkach efektem takich bubli jest niewyobrażalna ludzka krzywda. 
 
Senat dla ludzi zaangażowanych społecznie a nie dla polityków? 
– Mandat senatorski to również reprezentacja określonej grupy politycznej, ale wyższa izba parlamentu przede wszystkim dla niezależnych indywidualistów z dorobkiem zawodowym. Zapowiadam, że nie zrezygnuję z pracy adwokackiej i nie będę pobierała wynagrodzenia senatorskiego. Oczywiście nie opuszczę Gorzowa, tu będę aktywna zawodowo i społecznie, ale zarazem będę uczestniczyć w życiu Senatu w Warszawie. Wiem, że jako adwokat będę miała istotny wpływ na tworzenie dobrego prawa.
 
Jak zareagowali koledzy i koleżanki z klubu radnych KO w sejmiku na wieść o kandydowaniu?
– Oceny są różne – od entuzjazmu po sprzeciw. Sytuacja polityczna jest taka, że nie ja reprezentuję Koalicję w wyborach do Senatu. Stąd opinie nie są jednoznaczne, ale jestem w klubie gdzie szanuje się zasady demokracji. Poddałam się ocenie koleżanek i kolegów, w rezultacie wspólnie uznaliśmy, że nadal współpracujemy razem w sejmiku – pozostaję lojalna wobec naszych założeń, mamy plan na inwestycje w województwie lubuskim, w dalszym ciągu tworzymy koalicję rządzącą i będę w niej aktywnie działać.   
 
Proszę oszacować swoje szanse na mandat senatorski.
– Nie podjęłabym decyzji bez profesjonalnych badań. Dzisiaj mogę powiedzieć, że szanse wszystkich są wyrównane – wiem o tym i przyjmuję to z pokorą. Szczególnie wyrównaną walkę przewiduję między kandydatami partyjnymi z KO i PiS. Ale to będzie ich walka... Gdy zbieram podpisy, słyszę pytanie: z jakiej partii jestem? Gdy odpowiadam, że żadnej – jestem kandydatem niezależnym – to najczęściej spotykam się z akceptacją i pełnym zrozumieniem. Z odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że przez to ludzie chętniej składają podpisy na liście poparcia dla mojego komitetu. Wyraźnie widać, że mają dość polityki i polityków. Dlatego spodziewam się dobrego wyniku.   
 
Co skłoniło do kandydowania? 
– Mogłabym powiedzieć, że mam wszystko – satysfakcjonujące życie zawodowe, spełnienie w rodzinie, wpływ na sytuację w samorządzie województwa. Na tym można by poprzestać, ale jestem osobą aktywną. Widząc, że mam szansę być dla wyborców kandydatem środka, uznałam to za dobry znak. Wiem, że na poziomie legislacji można wiele zrobić znacznie lepiej. Co więcej, znam masę osób specjalizujących się w konkretnych dziedzinach prawa i one również potwierdzają moje spostrzeżenia. Jestem otwarta, potrafię budować wokół siebie pozytywne porozumienia dla spraw o najwyższej randze dla ludzi skrzywdzonych przez prawne buble. Mnie nie podbudowuje komentarz w stylu „super, że jest pani kontrkandydatem dla kogoś tam”. Mnie interesuje to, że są osoby dla, których jestem szansą na poprawę trudnej sytuacji życiowej.
 
Czy senat dla kandydata niezależnego to wyjątkowa odpowiedzialność? 
– Kandydaci niezależni mają szczególny przywilej – mogą mówić co naprawdę myślą, wybierać, głosować tak jak im serce i sumienie podpowiada. Nie dotyczą ich mechanizmy dyscypliny politycznej. Dla mnie to szczególnie ważne, bo mogę być rozliczona z tego jak głosuję. Nie mam zamiaru wstrzymywać się od głosu.
             
Dziękuję 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x