Nowe stowarzyszenie jest znużone polityką partyjną
Z MIASTA
info. pras.
2021-02-05 06:46
20570
Lubuskie S-3 – to nazwa nowego stowarzyszenia, które jest już oficjalnie zarejestrowane i rozpoczęło działalność. – Chcemy rozbić komfort polityków partyjnych w regionie – deklarują działacze nowej organizacji.
Stowarzyszenie ma być formułą dla osób, które chcą aktywnie działać na rzecz Lubuskiego, ale nie odpowiada im regionalna oferta partii politycznych. – Partie bardziej zajmują się polityką kadrową, a mniej polityką regionalną – uważa prezes stowarzyszenia Jacek Bachalski, były senator i poseł, a także kandydat na prezydenta Gorzowa. Razem z nim wśród założycieli S-3 jest dwóch innych byłych kandydatów na włodarzy miasta: Ryszard Kneć i Robert Bagiński, a także animatorzy społeczni (m.in. Katarzyna Miczał, Marta Kowalska, Grzegorz Witkowski), oraz byli i obecni samorządowcy z kilku lubuskich gmin.
– Mamy już kilkadziesiąt osób i pracujemy nad konkretnymi projektami, które wkrótce ujrzą światło dzienne – mówi były szef sejmiku Województwa Lubuskiego, a dzisiaj przedsiębiorca Tomasz Możejko. Jak informuje, organizacja działa od maja, ale oficjalnie zarejestrowana została w listopadzie. – To nie jest tak, że powołaliśmy coś za pięć dwunasta, bo idą wybory. Mamy prawie trzy lata na konkretną pracę i przekonywanie do siebie ludzi. Będziemy to robić aktywnością i pomysłami, a nie obietnicami miejsc na listach – wyjaśnia Katarzyna Miczał, wiceprezes Lubuskiego S-3.
Skąd taka nazwa, która nawiązuje do łączącej południową i północną część regionu drogi ekspresowej? Działacze wyjaśniają, że symbolika jest zamierzona, ponieważ ta droga łączy największe miasta, a obok niej znajdują się powiaty i gminy, które trzeba włączyć do działania na rzecz regionu. – Trzeba uruchomić myślenie o tej drodze, jako swego rodzaju kręgosłupie regionu – dodaje R. Bagiński, publicysta i komentator, który z polityką na dobre pożegnał się wiele lat temu, a dzisiaj pracuje dla międzynarodowych korporacji.
Działaczom nie brakuje śmiałych wizji. – Ciągle nie mamy jednoznacznej identyfikacji regionu, a z walorami jakie tu mamy, Lubuskie może być Florydą Europy, miejscem atrakcyjnym dla osób w jesieni życia – mówi Bachalski. Organizacja ma charakter otwarty i jak deklarują jej założyciele, nikt kto ma pomysły, chęć działania oraz dobre motywacje, nie zostanie odesłany z kwitkiem. – Nie zaglądamy nikomu skąd przychodzi, jeśli potrafi nas przekonać, że chce coś ciekawego zrobić dla swojej gminy lub miasta – to już Ryszard Kneć, który w przeszłości był sekretarzem Gorzowa, a dziś realizuje duże projekty inwestycyjne dla innych samorządów. Nie bez znaczenia jest obecność w S-3 środowiska skupionego wokół G. Witkowskiego, który w regionie kojarzy się z ekologią oraz wspieraniem kultury alternatywnej. – Wierzę, że nasz głos będzie donioślejszy – wyjaśnia swój udział w przedsięwzięciu.
Najbliższe tygodnie aktywności Lubuskie-S3, to formalizowanie struktur w regionie, spotkania z włodarzami gmin, a także praca nad otwartymi spotkaniami oraz raportami o regionie, które stowarzyszenie będzie regularnie publikować.
Zarząd Stowarzyszenia
Kontakt: lubuskies3@gmail.com
Komentarze: