Tydzień przed ligą bez błysku. Kontuzja Zawistowskiego mniej poważna
STILON GORZóW
2015-08-01 23:25
76410
Dwa gole Pawła Posmyka to jeden z niewielu optymistycznych akcentów w sparingu z Wartą Międzychód
W ostatnim sparingu przed startem sezonu Stilon pokonał czwartoligową Wartę Międzychód 2:1, ale gra była daleka od oczekiwań trenera Artura Andruszczaka. Obie bramki zdobył Paweł Posmyk a spotkanie ze złamaną ręką zakończył Wojciech Zawistowski.
Stilon szybko zdobył w Międzychodzie gola. Po wrzucie z autu piłka trafiła do Pawła Posmyka a napastnik niebiesko-białych płaskim uderzeniem z około 10 metrów znalazł drogę do siatki. To była jedna z niewielu obiecujących akcji Stilonu w tej części. Już po chwili przed utratą gola zespół uratował wybiciem Patryk Bil a większość pierwszej połowy stilonowcy spędzili na przysłowiowym biciu głową w mur. Przebłysków, takich jak szarża Filipa Wiśniewskiego i minimalnie niecelny strzał, niewiele.
Druga część i kilka zmian dały Stilonowi nową jakość. Kilka ofensywnych wypadów stwarzało zagrożenie a akcja z odegraniem piętą przez Posmyka do Daniela Mrozka i strzał tego ostatniego tuż nad poprzeczką to prawie wzór. Gorzowską ekipę wyraźnie wybiła z rytmu ponad pięciominutowa przerwa, gdy na boisku z podejrzeniem złamania ręki w łokciuleżał Wojciech Zawistowski. Zawodnik pozyskany niedawno z UKP Zielona Góra niefortunnie upadł i stadion opuszczał w karetce. Siedem minut po wznowieniu gospodarze zdobyli wyrównującego gola, gdy Bartosz Nowak urwał się naszym obrońcom i huknął obok bezradnego Macieja Wolarka. W tym ostatnim kwadransie gorzowski golkiper miał pełne ręce roboty. Dwukrotnie popisywał się najwyższym kunsztem przy strzałach gospodarzy z bliskich odległości, raz patrzył gdy futbolówka odbijała się od poprzeczki a w 90 minucie, po tym jak sam sfaulował w polu karnym napastnika Warty, musnął piłkę uderzoną po rzucie karnym tak, że ta odbiła się od słupka. Działo się to już przy stanie 2:1 dla Stilonu. Błąd międzychodzkiego obrońcy wykorzystał Mrozek, wyłożył piłkę Posmykowi a ten z bliska zamknął akcję.
- Nie wiem czy warto było grać w ogóle ten sparing. Ciężko było uzyskać koncentrację w zespole po dwóch meczach pucharowych. Do każdego spotkania trzeba podchodzić na sto procent, inaczej boisko szybko weryfikuje. Nie można, po tym jak tydzień temu grało się na poziomie drugoligowym, reprezentować poziom okręgówki. Wszystko leży w głowie. Przerwa w drugiej połowie wybiła zespół z rytmu, ale to są tak doświadczeni gracze, że nie powinno to mieć wpływu. Przy lepszej skuteczności gospodarzy wynik mógł być całkiem inny, choć my też mieliśmy sytuacje. Mentalne podejście było jednak bardzo słabe. Mam kilka przemyśleń po tym meczu. Mam nadzieję, że ten występ był wypadkiem przy pracy – ocenił trener Stilonu, Artur Andruszczak.
AKTUALIZACJA: Po badaniach okazało się, że uraz jest mniej poważni. Zawistowski będzie pauzował około trzy tygodnie.
Gorzowianie rozpoczną sezon 9 sierpnia meczem wyjazdowym przeciwko Budowlanym Lubsko. Znamy już też dokładny terminarz spotkań na stadionie przy ulicy Olimpijskiej:
15.08 (sobota), 17:00 Ślęza Wrocław, 29.08 (sobota), 17:00 KS Polkowice, 5.09 (sobota), 17:00 Ilanka Rzepin, 19.09 (sobota), 16:00 Piast Żmigród, 30.09 (środa), 16:00 Karkonosze Jelenia Góra, 10.10 (sobota), 16:00 Lechia Dzierżoniów, 24.10 (sobota), 15:00 Formacja Port 2000 Mostki, 14.11 (sobota), 14:00 Polonia-Stal Świdnica, 21.11 (sobota), 14:00 Budowlani Lubsko
Swój ostatni sparing wygrał także Piast. Drugi z naszych trzecioligowców pokonał u siebie Vinetę Wolin 3:0.
Warta Międzychód – Stilon Gorzów 1:2 (0:1)
bramki: Nowak 77` - Posmyk 3`, 83`
Stilon: Dłoniak (46` Wolarek) – Szwiec (46` Gołdyn), Gruszecki (46` Suchowera), Bil, Zawistowski (70` Szwiec) – Wiśniewski, Maliszewski, Szałas (46` Ogrodowski), Ziajka (46` Kubacki), Chyrek (46` Mrozek) – Posmyk
Komentarze: