przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

więcej

Gorzów. Wielka linia! Inwestycje Polskich Sieci

INWESTYCJE


2018-05-30 16:27
73250

(fot. materiały inwestora)

Energetycy: linii najwyższych napięć w lubuskim, jak i w całym kraju, jest za mało! Dlatego już budują i zamierzają jeszcze więcej. Nowa i pierwsza w historii regionu linia 400 kV zasili stację w Baczynie, pod Gorzowem. Dotąd region „podpięty” był pod 220 kV.     

Jakby podliczyć wszystko, w Polsce jest 14 300 kilometrów sieć najwyższych napięć. Czy to dużo? Nie, bo na przykład w Niemczech tylko jeden z kilku operatorów – działa na około 30 procentach obszaru kraju – dysponuje 10 000 kilometrów tego typu linii. Zatem sporo do nadrobienia, a potrzeby rosną...  
 
Wyjaśnijmy, w energetyce funkcjonują trzy sektory: wytwórczy z kilkoma źródłami (elektrownie węglowe, gazowe, wodne, wiatrowe, słoneczne), dystrybucyjny z szeregiem operatorów (w przypadku lubuskiego to Enea) oraz przesyłowy – właśnie tym zajmują się elektroenergetycy ze spółki Polskie Sieci. Krótko mówiąc PSE bierze energię z elektrowni i transportuje do operatorów lokalnych, takich jak Enea. – Dosyłamy energię do dwóch stacji zlokalizowanych w lubuskim: do stacji Gorzów oraz do stacji Leśniów pod Zieloną Górą – przedstawia sytuację Tomasz Tarwacki, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Systemu PSE. 
 
Pewnie nie wszyscy wiedzą, że większość „prądu” do Gorzowa dociera liniami z tradycyjnej elektrowni węglowej Dolna Odra (1300 MW) koło Gryfina. W przypadku Zielonej Góry to elektrownia Turów na węgiel brunatny (1500 MW). Ewentualne braki uzupełniają lokalne źródła, choćby EC Gorzów na gaz (240 MW). Obecnie spółka PSE przesyła energię linią 220 kV z Dolnej Odry do stacji pod Gorzowem, taka sama działa na odcinku z Turowa do stacji Leśniów. Dodatkowo wspomniane lubuskie stacje są połączone ze sobą również linią 220 kV. 
 
Od lat funkcjonujący wariant niebawem się wyczerpie, dlatego potrzebne inwestycje. Chodzi o zaspokojenie prognozowanego zapotrzebowania na moc – rok do roku wzrasta dla okresu letniego o 1,6 procenta, a dla zimy o 1,8 procenta. Inny powód: szybki rozwój aglomeracji – ten proces też wpływa na zwiększenie zapotrzebowania, stąd wymienione wskaźniki dla Gorzowa i Zielonej Góry mogą być nawet dwukrotnie wyższe.
 
Połączone analizy PSE i Enei pozwalają stwierdzić, jakie są niezbędne inwestycje w sieci przesyłowej i dystrybucyjnej, aby w pełni pokryć prognozowane zapotrzebowanie. Stąd dla Gorzowa planowana jest nowa stacja Baczyna o napięciu 400 kV. – To oznacza, że w lubuskim po raz pierwszy wprowadzimy tak wysokie napięcie jako przesyłowe. Stacja będzie gotowa do przetwarzania w 2021 roku. Budowa już zakontraktowana, trwają prace przygotowawcze – przedstawia sytuację dyrektor Tarwacki. 
 
Nieco mniejsze zadanie podobnego typu już jest realizowane w Leśniowie pod Zieloną Górą – koniec prac zaplanowano na przyszły rok. Ponadto na obszarze lubuskiego realizowana jest duża inwestycja – linia 400 KV od stacji Krajnik, przez stację Baczyna do stacji Plewiska (Wielkopolska). Wartość aktualnie realizowanych w lubuskim czterech projektów to 580 mln zł!  
 
Dodatkowe analizy wykazują potrzebę budowy nowej stacji w okolicach Żagania, ma wesprzeć stację Leśniów – powstanie do 2025 roku. 
 
Kolejne inwestycje w regionie dotyczące sieci najwyższych napięć zależą od strategii energetycznej państwa. – W przypadku budowy kopalni w Gubinie na pewno powstanie konieczność budowy dużej elektrowni (800 – 2500 MW) to z kolei będzie wymagało rozbudowy sieci w regionie – podkreśla T. Tarwacki. 
 
Jeżeli Polska postawi na rozwój morskich elektrowni wiatrowych (potencjalnie do zagospodarowania 8 do 10 GW), to dla takiej energii również musiałby powstać nowe linie energetyczne m.in. z wykorzystaniem nowego korytarza między Gorzowem, Zieloną Górą i Polkowicami).  
 
Spółka Polskie Sieci już realizuje i przygotowuje do realizacji zarówno linie, jak i stacje w okolicy Gorzowa. Jacek Jaskot, główny specjalista w sekcji komunikacji inwestycyjnej Departamentu Komunikacji wyjaśnia, że średnia długość jednej linii w Polsce to około 100 km – statystycznie na takim pasie jest około 2000 działek. – PSE z każdym z właścicieli musi dojść do porozumienia w zakresie ustanowienia służebności – zaznacza.     
 
Zdecydowana większość linii prowadzana jest po terenach leśnych, rolnych i upraw sadowniczych – specjaliści rozwiewają wątpliwości: sieć nie ma wpływu na urodzaj, ani w żadnym stopniu nie degraduje gruntu, nie szkodzi też pracującym pod nią rolnikom, leśnikom czy sadownikom. 
 
Szerokość korytarza technicznego dla linii zależy tylko od zastosowanego napięcia – to albo 25, albo 35 metrów po obu stronach od osi trasy. Co istotne, na takim terenie nie można budować obiektów z przeznaczeniem do zamieszkania przez całą dobę, za to może funkcjonować magazyn, parking czy sklep. – Takie ograniczenie jest zawarte w umowach z właścicielami nieruchomości, ale staramy się tak prowadzić linie, aby nie zbliżać się do domów mieszkalnych – przedstawia sytuację Jan Koprowski, główny specjalista. ds. komunikacji społecznej Centralnej Jednostki Inwestycyjnej PSE.
 
Bywa jednak, że problemu nie da się uniknąć, szczególnie gdy inwestor zbliża się z linią do miasta. – Skoro musimy dotrzeć do stacji Baczyna od strony Poznania to trzeba to zrobić przez przedmieścia Gorzowa, albo od północy, albo od południa. Tam może się zdarzyć, że linia będzie kolidować z areałem kogoś, kto wcześniej się tam przeprowadził w poszukiwaniu lepszych warunków do życia – przewiduje J. Koprowski. 
 
To ważne, linie są zapisane w wojewódzkich planach zagospodarowania przestrzennego – każdy kto planuje swoje życie na przedmieściach powinien do nich zaglądać, aby nie żałować swojej decyzji.
 
Obecnie spółka PSE negocjuje z właścicielami gruntów dla linii Krajnik – Baczyna. Dla lubuskiego odcinka trasa przebiega jedynie przez gminę Lubiszyn. Pozostałe nieruchomości są już w zachodniopomorskim. Z relacji przedstawicieli PSE wynika, że porozumienia są osiągane bez większych kłopotów. 
 
Spełnione są też wszystkie obowiązki inwestora dla rozpoczęcia prac na stacji Baczyna. Z kolei dla nowej linii Baczyna – Plewiska jest już wyłoniony generalny wykonawca. Niebawem podpisze umowę z PSE. W kontrakcie będzie miał wskazanie szczegółowej trasy linii oraz przeprowadzenia szerokich, wielostopniowych konsultacji społecznych na obszarze planowanej trasy. Do końca czerwca na pewno pojawi się z obszerną informacją w gminach na temat prognozowanych zadań. 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x