przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Stan przed bitwą o Gorzów

KOMENTARZE

Robert Bagiński
2018-04-28 12:28
83644

Zbliża się moment weryfikacji strategii, którą od miesięcy realizują oponenci prezydenta Gorzowa. Pojęcia stworzone w trakcie kadencji, przestaną być użyteczne w kampanii wyborczej, w której Wójcicki nie będzie bez argumentów.

Jesienią dowiemy się o tym, co myślą mieszkańcy grodu nad Wartą o ostatnich czterech latach, z innego źródła niż komentarze na portalach społecznościowych i felietony publicystów, takich jak ja. Na tą chwilę, obraz gorzowskiej polityki przypomina sceny z filmu Andrzeja Wajdy pt. „Lotna”: szarżę polskiej kawalerii, która na koniach i z szabelkami w dłoniach, atakowała niemieckie czołgi. Celem wyjaśnienia: czołgiem jest prezydent Wójcicki, kawalerią – jego krytycy.
 
Prawo i Sprawiedliwość od czwartku, ma już oficjalnego kandydata, i jest nim Sebastian Pieńkowski. Z formy, postać trochę jak z Haska, taki kolega wojaka Szwejka, ale może być groźny. Nie można mu odmówić determinacji, pasji i chęci wygrania, a to nie bez znaczenia, bo w wyborach triumfują ci, którzy chcą wygrywać. A reszta? Strategia Platformy Obywatelskiej zależeć będzie od tego, który z trójki: Surowiec, Karwatowicz i Wróblewski, otrzyma nominację w prawyborach. Jeśli będzie to ten ostatni, wszystko jest możliwe, nawet to, że nie wystartuje charyzmatyczna Marta Bejnar-Bejnarowicz, a jej komitet „Kocham Gorzów”, poprze ekskuratora. Sam prezydent Wójcicki, jest tajemniczy niczym Sfinks, ale nikt nie ma wątpliwości, że zawalczy o reelekcję.
 
Co z popełnionymi w trakcie kadencji błędami? Nic. Pamięć i umiłowanie do szczegółów, to dyscyplina dla polityków z zaciśniętymi zębami. Zwykli mieszkańcy widzą młodego i ciepłego prezydenta, a także ogólny obraz: mnóstwo wyremontowanych ulic, duży front robót od Walczaka, przez Sikorskiego, a na Myśliborskiej kończąc. Zjazd z S-3 i remont estakady, choć poza włodarzem miasta, też pójdzie na jego konto. Wszystko dlatego, że jest „teflonowy”. Nie szkodzą mu, i nie zaszkodzą w trakcie kampanii, opóźnienia z inwestycjami, dziwne powiązania rodzinne przy tych inwestycjach, a nawet zaniechania związane z Centrum Edukacji i Biznesu oraz ulicą Kostrzyńską. To co oburza jego przeciwników z PO, PiS i „Kocham Gorzów”, dla mieszkańców jest obojętne, albo wręcz godne pochwały. Taka postawa, oparta jest na prostym rachunku: skoro tyle lat nic się nie działo, a teraz dzieje się tak dużo, to potknięcia muszą być – prezydent robi, a tym ciągle coś przeszkadza.
 
Trudno czegokolwiek oczekiwać od działaczy PO, ale jeśli „Kocham Gorzów”, skupiające w swoich szeregach zacnych ludzi – od Jerzego Synowca, przez Bejnar-Bejnarowicz i Arnolda Siwego, a na Musiałowiczu kończąc, będzie reagować tylko na kolejne potknięcia Wójcickiego, lub głosić kasandryczne wizje Gorzowa, pogłębi rozczarowanie nadwarciańskim samorządem, i wzmocni popyt na twardzieli z PiS. Kto wie, może się okazać, że trzeba będzie połknąć język, i zamiast z Wójcickim walczyć, trzeba będzie go wykorzystać jako zaporę przed Pieńkowskim. Koncentracja na haśle pogonienia obecnego włodarza z Ratusza, choć politycznie zrozumiała, jest jałowa. Nie działa, bo mieszkańcy widzą wszystko inaczej.
 
Więc co robić? W ciągu ostatnich dwóch lat, antyprezydencka opozycja nie sformułowała żadnej wizji miasta, która wykraczałaby poza stwierdzenie: „Jacek sobie nie radzi”. Więcej, nie pojawiły się nawet pomysły korekt tego, co Wójcicki podobno zrobił źle.
 
I na koniec. Zbliżające się wybory odczuwają najmocniej urzędnicy. Prezydent pogania i dociska, a jego opozycja krytykuje i szuka. Część urzędników już się pozycjonuje pod nowego włodarza, ale na dzisiaj po cichu, bo to ryzykowne. Pracownicy wydziałów i instytucji są podzieleni, co też odbija się na jakości funkcjonowania miasta. Kto wie, może kampania wyborcza wypłynie jeszcze na zupełnie nieznane wody, jak to było cztery lata temu, ale „czarnego konia” nie widać. Sporo kucyków i substytut dobrego wojaka Szwejka.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x