przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Nie od parady. Wierchowicz: Podwójna wina (29)

KOMENTARZE

Jerzy Wierchowicz
2017-07-03 11:38
64661

(fot. Adam Oziewicz)

Stary lew wraca do gry. Lech Wałęsa zapowiedział swój udział w kontrdemonstracji wobec kolejnej miesięcznicy smoleńskiej. Usunięcie siłą byłego Prezydenta z trasy przemarszu żałobników czy próba jego zatrzymania mogą wywołać lawinę zdarzeń, której nie da się zatrzymać... 

To dalsza eskalacja dramatycznej sytuacji politycznej w Polsce. Zastanawiam się czy można inaczej przeciwstawić się władzy, która łamie Konstytucję, uchwala sprzeczne z nią ustawy, niszczy kolejne instytucje stojące na straży praw obywatelskich. Tak się stało z prokuraturą w pełni wobec niej dyspozycyjną, tak się stało z Trybunałem Konstytucyjnym, a idą dalej, po sądy powszechne i administracyjne, po wolne media. Wprowadzają ustrój autorytarny, sprzeczny z wszystkim, o co walczyła i wywalczyła Solidarność i co udało się zbudować przez 25 lat po „okrągłym stole”. Kiedy stała się rzecz wydawałoby się niemożliwa – nielegalna opozycja siadła do stołu z komunistami. Oni wtedy siły nie użyli, a mogli. Dzisiaj władza wybrana w demokratycznych wyborach sięga po argument siły, usuwając legalnie demonstrujących tych, co wolność wywalczyli. Dzisiaj „okrągły stół” jest niemożliwy mimo, że po obu stronach są ludzie tej prawdziwej Solidarności. Rodzi się pytanie, co dalej? Dlaczego nie możemy się porozumieć? Czy musi stać się najgorsze byście się opamiętali?
 
Wina za ten jakże niepokojący stan rzeczy leży po stronie władzy. Jej antydemokratyczne poczynania wzbudzają sprzeciw. Ale i obecna opozycja ma swoje za uszami. Pozwolenie na wybór człowieka znikąd na urząd Prezydenta. Tak pozwolenie, bo bojkot kampanii prezydenta Komorowskiego przez jego, wydawałoby się partię, był oczywisty, wynikający z cynicznego rachunku politycznego. Kombinowanie przy wyborze sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Tolerowanie, czy wręcz przyzwolenie na złodziejską reprywatyzację nieruchomości w Warszawie pod skrzydłami partii wtedy rządzącej. Brak reakcji państwa, nieudolność zamierzona lub nie, przy zwalczaniu przestępstw o charakterze mafijnym, jak sprawa Amber Gold czy SKOK-ów, brak rozliczenia tych, którzy w latach 2005-2007 jawnie łamali prawo czy w końcu tzw. afera podsłuchowa, doprowadziło do przegranych wyborów na rzecz partii jawnie antydemokratycznej i antysystemowej. I o winach obecnej opozycji też trzeba pamiętać. Stąd żałośnie brzmią jej popiskiwania, że jest grillowana przez kolejne komisje śledcze, które jak twierdzą słusznie, mają charakter polityczny. A jaki mają mieć? Rozliczają Was bo zawiniliście. Zawiniliście wobec nas wszystkich, obywateli. Pozwoliliście przez swoją butę i pychę, także głupotę, by dżin wyskoczył z butelki. Naród pamięta i naród wybiera, już niedługo.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x