przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Nie od parady. Wierchowicz: Czy zdążą?! (55)

KOMENTARZE

Jerzy Wierchowicz
2018-07-16 14:57
62871

(fot. Adam Oziewicz)

Sport i polityka w leniwe miesiące... 

Skończył się Wimbledon, skończył się zresztą sukcesem dwóch Polek. Juniorki Igi Świątek i seniorki Andżeliki Kerber, która jest córką niezłego polskiego tenisisty lat 80-tych ubiegłego wieku. Rodzina wyemigrowała do Niemiec, ale Andżelika mieszka i trenuje pod Poznaniem. Ma też obok niemieckiego polskie obywatelstwo. 
 
Skończył się także Mundial, świetnie zorganizowany, przynajmniej tak to wyglądało w narodowej TV. Sportowo także bardzo udany. Wszyscy zadajemy sobie pytanie: dlaczego czteromilionowa Chorwacja może, a dziewięć razy większa Polska nie? Tym bardziej, że za czasów wyklinanej „komuny” aż dwukrotnie zajmowaliśmy trzecie miejsce na świecie, w 1974 i 1982 roku. Najwyraźniej do polskiej piłki dotarła „dobra zmiana”, która zepsuje wszystko czego się dotknie. 
 
Chociaż przyznam, że na dwu poprzednich naszych Mundialach nie było lepiej. Jednak ta ostatnia klęska jest szczególnie dotkliwa, gdyż grając w ostatnim meczu o honor, honor straciliśmy, łamiąc zasady „fair play” w końcówce meczu z Japonią. No i jak teraz żyć? Chciałoby się zapytać premiera, ale ten namiętnie mija się z prawdą, więc nie ma kogo... 
 
Co robić przez te letnie dwa miesiące? Bo ileż można narzekać na PiS. Oskarżać go o wszystkie niecności tego świata. Pisząc poważnie, można i trzeba. Rządzący, właśnie w czasie kanikuły,  próbują spacyfikować trzecią władzę zawłaszczając Sąd Najwyższy. Niekonstytucyjna atrapa KRS-u zaopiniowała paru kandydatów do Sądu Najwyższego pozytywnie, ale brakuje im do stanu 80 sędziów jeszcze kilkunastu, tak by mogli oni jako Zgromadzenie Ogólne sędziów SN przedstawić kandydatury na stanowisko I Prezesa SN. 
 
Na razie na te brakujące miejsca zgłosiło się niewielu kandydatów. Nie jest więc pewne, czy oczekiwana ilość się zgłosi. Porządni sędziowie, a taka jest zdecydowana większość, stoi przed hamletowskim pytaniem. Czy zgłaszać swoje kandydatury, aby zablokować całą procedurę czy nie brać udziału w kolejnej PiS-owskiej hucpie? Na szczęście nie mam takiego dylematu, więc odpowiadać nie muszę. Ale sędziowie muszą pamiętać, że jeżeli oni się nie zgłoszą to zgłoszą się usłużni prokuratorzy rzuceni na odcinek Sądu Najwyższego przez niejakiego Ziobrę. 
 
Już dzisiaj można stwierdzić, że w Polsce nie ma demokracji, nie ma trójpodziału władzy, nie ma niezależnych od władzy wykonawczej instytucji. Zainstalowano nam miękką odmianę faszyzmu, łamiąc bezceremonialnie Konstytucję, a wszystko zmierza do dyktatury. Pytanie jest jedno. Czy zdążą? Czy zdążą przed wyborami parlamentarnymi 2019 roku. Jeśli zdążą zawłaszczyć wszystko, łącznie z sądownictwem, to w razie przegranej sfałszują wyniki wyborów. Jeżeli wygrają, trzeba będzie wyjeżdżać. Komuna mnie z kraju nie wygnała, a oni mogą. Czy moi rodacy sprzedadzą wolność za 500 zł? Wcale nie jestem pewny odpowiedzi...

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x