Nie dla nas ekstraklasy smak
STILON GORZóW
2015-07-25 22:33
74390
Ekstraklasowy Piast Gliwice nie przyjedzie do Gorzowa a do Stalowej Woli. Stilon przegrał ze Stalą 0:1 po rzucie karnym podyktowanym w końcówce, choć piłka do siatki wpadała trzykrotnie.
To spotkanie ułożyło się inaczej niż konfrontacja przed tygodniem z Kotwicą Kołobrzeg. Stilon nie zaatakował huraganowo od pierwszych minut, choć było blisko szczęścia na samym początku, gdy Łukasz Maliszewski z rzutu wolnego przymierzył w słupek. Z biegiem czasu to goście zaczęli coraz częściej dochodzić do głosu, na dodatek już w pierwszej połowie boisko z urazami musieli opuścić dwaj pomocnicy: Rafał Timoszyk i Damian Szałas.
Ze strony Stali raz po raz zagrożenie stwarzał szybki na prawym skrzydle Radosław Mikołajczak. Były gracz gorzowskiego klubu (sezon 2010/11) oddał w tym meczu pierwszy niecelny strzał na bramkę a w 33 minucie był najbliższy zdobycia gola dla przyjezdnych. Z kolei z rzutów wolnych dwukrotnie minimalnie chybił Damian Łanucha. W drugiej części tych okazji dla gości widzieliśmy więcej, raz nawet piłka wpadła do siatki po uderzeniu Tomasza Płonki, ale arbiter zasygnalizował spalonego. Podobnie jak w 81 minucie, gdy szybko przerwał radość Maliszewskiego i około 1,5 tysiąca kibiców zgromadzonych na stadionie. Kontrowersja? Chwilę później. Po rzucie wolnym dla gości piłka trafiła w mur, a konkretnie w Daniela Mrozka. Zdaniem arbitra gorzowianin zagrał ręką i wskazał na jedenastkę, którą płaskim strzałem Łanucha zamienił na gola. W obozie niebiesko-białych było o tę sytuację sporo pretensji. Radość „stalówki” mogła trwać ledwie minutę, gdyby Kordian Ziajka po uderzeniu z lekko ostrego kąta trafił nie w słupek a bardziej w prawo. Tym razem jednak to nie był dzień zawodnika rodem z Przelewic. 12 sierpnia autokar Piasta Gliwice obierze kurs na Stalową Wolę.
- Traktowaliśmy ten puchar jako przygodę i promocję dla zespołu oraz widowisko dla kibiców. Szkoda, mecz był do wygrania. Mieliśmy kilka sytuacji, dwa razy piłka trafiła w słupek. Pewnie gdyby wpadł ten rzut wolny Łukasza, inaczej by się to ułożyło. Na pewno kontuzje pokrzyżowały nam plany, ale później też stwarzaliśmy sobie okazje. Na pewno mecze z Kotwicą i Stalą zaprocentują w lidze – podsumował trener Stilonu, Artur Andrusczzak.
- Mecz był na pewno wyrównany. Oba zespoły miały sytuacje i pokazały ciekawą grę. Cieszę się z awansu, choć do końca nie jestem zadowolony z gry. Przyjechaliśmy tu jednak z dużymi problemami, miałem zaledwie pięciu rezerwowym. Wypadło mi trzech zawodników z powodu kontuzji. Cieszę się, że mimo problemów chłopcy postarali się o ten awans – ocenił trener Stali, Jaromir Wieprzęć
Stilon Gorzów – Stal Stalowa Wola 0:1 (0:0)
bramka: Łanucha 84` k.
Stilon: Dłoniak – Somrani, Bil, Gruszecki, Szwiec – Timoszyk (26` Świtaj), Wiśniewski, Maliszewski, Szałas (31` Mrozek), Ziajka – Posmyk
Stal: Zacharski – Wrona, Bogacz, Kowalski, Kantor – Giel, Jabłoński, Łanucha, Stelmach (90` Siudak), Mikołajczak – Płonka (80` Mistrzyk)
Pozostałe wyniki: Górnik Wałbrzych – Wigry Suwałki 0:2, Siarka Tarnobrzeg – Chojniczanka Chojnice 1:4, Rodło Kwidzyn – Olimpia Grudziądz 2:4 pd., ROW Rybnik – Dolcan Ząbki 0:4, Stomil Olsztyn – Sandecja Nowy Sącz 2:0, Arka Gdynia – Pogoń Siedlce 4:1, Boruta Zgierz – Puszcza Niepołomice 0:3, Wda Świecie – Legionovia Legionowo 1:0, Wisła Puławy – Zagłębie Sosnowiec 2:2 k. 2:4, ŁKS Łomża – Chrobry Głogów 0:0, k. 6:7, Wisła Płock – Bytovia Bytów 1:2, GKS Katowice – Rozwój Katowice 2:0, Garbarnia Kraków - Miedź Legnica 0:2, Nadwiślan Góra – Zagłębie Lubin [28.07], Błękitni Stargard Szczeciński – Termalica Bruk-Bet Nieciecza [29.07].
Komentarze: