Architekt Miasta m.in. o tzw. ładzie architektonicznym centrum
Z MIASTA
ao
2025-09-18 16:04
1140

NOWE
– Jako radna byłam głosem mieszkańców, teraz bardziej wykonawczo dbam o to, by miasto rozwijało się zgodnie z zasadami ładu przestrzennego i oczekiwaniami gorzowian – stwierdziła Architekt Miasta Gorzowa – Marta Bejnar-Bejnarowicz – w rozmowie z gorzow24.pl. Pytań i odpowiedzi było więcej...
Adam Oziewicz: Pani Marto, zacznijmy od tematu, który budzi największe emocje – Schody Donikąd. Co możemy powiedzieć o kosztach, wyglądzie i terminach przetargu?
Marta Bejnar-Bejnarowicz: – Zagospodarowanie przestrzeni ze Schodami Donikąd to projekt, który po dwóch dekadach oczekiwania nabiera realnych kształtów. Mamy przygotowaną koncepcję projektową oraz dodatkowe opracowania w formie programu funkcjonalno-użytkowego, kończymy Studium Wykonalności. Schody nawiążą do pierwowzoru, ale będą spełniały współczesne normy dostępności i bezpieczeństwa. Pojawią się elementy zielone – pergole, skarpa obsadzona roślinnością, mała architektura, a także strefy rekreacyjne. Do końca września mamy w planie złożyć wniosek o dofinansowanie do Urzędu Marszałkowskiego w trybie konkursowym. Gdy już pozyskamy dofinansowanie, w planie jest przetarg w formule „zaprojektuj i wybuduj”, który może być ogłoszony nawet na początku 2026 roku, a realizację przewidujemy na lata kolejne.
Czym obecnie zajmuje się Biuro Architekta Miasta?
– Moja działalność polega przede wszystkim na opiniowaniu i koordynacji różnych działań w przestrzeni miasta. Przygotowuję także treść i procedurę Lokalnej Uchwały Krajobrazowej, a także koordynuję współpracę z Uniwersytetem Zielonogórskim. Poza tym jest masa drobnych działań, które wynikają z bieżącej pracy urzędu. Staram się także tak często jak to tylko możliwe uczestniczyć w spotkaniach z mieszkańcami, bo są one dla mnie bardzo istotnym źródłem wiedzy na temat miejskich spraw. Moja codzienność to spotkania konsultacyjne, uzgodnienia międzywydziałowe, opiniowanie reklam, małej architektury, ogródków gastronomicznych, projektów przygotowywanych dla miasta, bieżące decyzje w zakresie rozwiązań projektowych, a zdarza się także, że osobiście projektuję niektóre rozwiązania.
A jak ocenia pani współpracę z prezydentem i innymi wydziałami – ZGM czy GIM?
– To współpraca absolutnie niezbędna i funkcjonuje naprawdę dobrze. Oczywiście, jak w każdej dużej instytucji zdarzają się trudności, ale nikt nie traktuje ich jako wymówki, ale raczej jako wyzwania. Gorzowskie Inwestycje Miejskie mają zespół profesjonalistów, z którym pracuje się świetnie. Mamy stały kontakt, również z projektantami, zagadnienia rozwiązujemy na bieżąco. Podobnie z resztą jak z wydziałami Urzędu Miasta czy pozostałymi jednostkami miejskimi, które także realizują swoje zadania i potrzebują mojego udziału. Realizacja moich zadań wymaga dużej elastyczności i otwartości zarówno na potrzeby, możliwości ale i ograniczenia. Odkąd pamiętam najlepiej funkcjonuję w trybie zadaniowym, dlatego świetnie się czuję w roli architektki miasta.
Rok temu rozmawialiśmy o kwartale w okolicach dawnego kina Słońce. Czy tutaj coś drgnęło?
– Przygotowaliśmy wstępną koncepcję urbanistyczną i projekt podziału i scalania działek. To trudny obszar, wymagający nowego układu komunikacyjnego wewnątrz, także uporządkowania, wielu uzgodnień z właścicielami działek, konserwatorem zabytków. Teren ma ogromny potencjał z uwagi na swoją lokalizację, ale jest bardzo wymagający. Realne działania zapewne nastąpią po uporządkowaniu własności i podziałów oraz przyjęciu Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Działki prywatne mogą oczywiście podlegać przekształceniom w ramach wydanych już dokumentów planistycznych, jednak wszyscy właściciele nieruchomości mają świadomość, że kwartał ten wymaga wspólnego projektowania. I w tym kierunku idziemy.
Jak pani patrzy na ład architektoniczny w centrum Gorzowa?
– Centrum zyskuje na poziomie posadzek, tzn. nowy układ komunikacji pieszej przy Moście Staromiejskim, planowany remont bulwaru, deptaki, nowe nasadzenia znacznie wzbogacają tę przestrzeń. Ale przez to coraz mocniej widać, że potrzebujemy jasnych wytycznych dla elewacji, reklam, małej architektury. Będziemy stopniowo wprowadzać zasady porządkujące estetykę nie tylko śródmieścia, ale i całego miasta w formie Lokalnej Uchwały Krajobrazowej.
Na koniec – pani aktywność społeczna. Kiedyś jako radna była pani bardzo blisko mieszkańców, teraz pełni pani inną rolę. Jak to się zmieniło?
– Nic się nie zmieniło, dalej jestem dla ludzi i z ludźmi. Jako radna byłam głosem mieszkańców, teraz bardziej wykonawczo dbam o to, by miasto rozwijało się zgodnie z zasadami ładu przestrzennego i oczekiwaniami gorzowian. Organizuję konsultacje, spotykam się z mieszkańcami, współpracuję z organizacjami pozarządowymi i środowiskiem architektonicznym. Działam też informacyjnie – prowadzę profile w mediach społecznościowych, gdzie pokazuję mieszkańcom procesy planistyczne i projekty. Myślę, że to inna, ale równie ważna forma aktywności społecznej. Staram się też uczestniczyć w wielu wydarzeniach, gdzie mogę zasięgnąć opinii mieszkańców, ale też realnie użytkować przestrzeń miasta. Na co dzień poruszam się rowerem, co od lat daje mi lepszą, bardziej szczegółową perspektywę postrzegania miasta, niż zza kierownicy samochodu. Na bieżąco zgłaszam do wydziałów merytorycznych miejskie sprawy do „załatwienia”, bardzo zależy mi, aby miasto było zaopiekowane. Można się tez do mnie zwracać tymi samymi kanałami komunikacji, co wcześniej: adres mailowy i numer telefonu mam ten sam, na bieżąco odbieram tez wiadomości w mediach społecznościowych. Nieustannie i z niemalejącą radością zapraszam do kontaktu każdego, kto ma coś do powiedzenia na temat architektury i estetyki naszego Gorzowa.
Dziękuję.
Marta Bejnar-Bejnarowicz pełni funkcję architekta miasta od czerwca 2024 roku, wcześniej od 2014 roku, przez dwie kadencje, była radną miejską.
Komentarze: