Miasto poręczy 10-letni kredyt Stali
Z MIASTA
ao
2025-10-21 13:31
3790

Dziś Gorzowscy radni, na sesji zwołanej na wniosek prezydenta miasta, mieli tylko jeden punkt w obradach – formalnie była to zmiana uchwały budżetowej na 2025 rok. W praktyce dotyczyła poręczenia przez miasto kredytu konsolidacyjnego dla żużlowej Stali. Prezydent bez zgody radnych może poręczać do kwoty 2 mln zł. Tu idzie o znacznie większą sumę.
Sesja zaczęła się o 12.00. Zwolennicy wsparcia finansowego Stali zwracają uwagę, że poręcznie to jedynie gwarancja a nie suma do wypłaty klubowi. Przeciwnicy uważają, że klub organizacyjnie i finansowo jest w głębokim kryzysie i nie jest w stanie samodzielnie (bez miejskiego wsparcia) funkcjonować, w konsekwencji jest realne ryzyko, że Stal nie będzie spłacała kredytu, który miasto w części poręczy (do 4 mln zł). W części, bo poręczyć go mają też prywatni udziałowcy (5 mln zł).
Stal zamierza wziąć z banku 9 mln zł na 10 lat.
Na sesji było 17 z 25 radnych.
Przed głosowaniem szereg szczegółowych pytań dotyczących warunków poręczanego kredytu zadały radne Paulina Szymotowicz, Anna Kozak, wątpliwości miał także radny Jakub Derech-Krzycki. Jan Kaczanowski nawoływał radnych do dania szansy klubowi na dojście do stabilizacji organizacyjnej i finansowej. Roman Sondej oświadczył w imieniu klubu radnych PiS, że jego klub radnych odpowiedzialnie nie wystąpi przeciwko uchwale, ale liczy na odpolitycznienie, przejrzystość, transparentność i profesjonalne zarządzanie żużlową Stalą.
Skarbnik miasta Agnieszka Kaczmarek zwróciła uwagę, że dzisiejsza uchwała o zwiększeniu limitu dla prezydenta i warunki kredytu dla Stali to nie to samo. Gdy będą one przedstawione przez bank miasto będzie je analizować i oceniać ryzyko.
Prezydent Jacek Wójcicki dodał, że miasto nie po raz pierwszy udziela poręczenia kredytu Stali – wcześniej podobna sytuacja była za kadencji Tadeusza Jędrzejczaka. Ten kredyt klub spłacał także jeszcze za prezydentury Jacka Wójcickiego i – choć nie bez problemów – spłacił.
Głos zabrał też Patryk Broszko, wiceprezes Stali Gorzów. Wyjaśniał, co stałoby się gdyby Stal nie otrzymała licencji na jazdę w ekstralidze w 2026 roku: degradacja i wniosek o upadłość.
Po głosowaniu stało się jasne, że przynajmniej na razie Stali to nie grozi. Za było 11 radnych, przeciw 4, 3 wstrzymało się od głosu.

Komentarze: