przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Coraz więcej dziewczyn tańczy dancehall! Pupy i biodra idą w ruch

Z MIASTA


2016-01-22 10:21
67390

(fot. Adam Oziewicz)

Bez wątpienia, fizycznie to ciężki kawałek chleba – po zajęciach tancerki schodzą zmęczone, ale... super zrelaksowane. To widać po rozpromienionych twarzach i kocich ruchach. Tańczą dancehall wywodzący się z Jamajki. W Gorzowie popularyzuje go pani Agnieszka.

Agnieszka Karwańska, rodowita gorzowianka, ale teraz mieszka w Szczecinie – tam ułożyła sobie życie zawodowe, pracuje w przedsiębiorstwie transportowym, zajmuje się logistyką. Jednak z Gorzowem ciągle związana, bo właśnie tu realizuje swoją życiową pasję: popularyzuje dancehall. A cóż to? Oczywiście taniec, ale nie taki zwykły... Nie ma wiele wspólnego z tangiem czy walcem może co najwyżej z sambą, ale mało. Jest niezwykle popularny na Jamajce – tam tańczą go wszędzie: na ulicach, w domach, w pracy i... w sypialniach. To nie moda, za to część tamtejszej kultury. – To brutalny kraj – porwania, walki gangów, taka ich codzienność. Zatem, jak sądzę, dancehall to ich sposób na odreagowanie trudnej rzeczywistości – przybliża źródła popularności tańca tam gdzie on się narodził A. Karwańska. 
 
Elementy dancehallu zostały wykorzystane i spopularyzowane w Stanach Zjednoczonych, nazwano je twerkiem – stąd właśnie dziewczęta kręcące pupami na teledyskach amerykańskich gwiazd pop. Dancehall ma miliony kroków. Cały czas powstają nowe figury i nowa muzyka. Tancerka indywidualnie może zgłębić co najwyżej niewielki ułamek tej tradycji. Pani Agnieszka jest instruktorką dancehallu damskiego, jest jeszcze odmiana męska – jednak tych umiejętności tanecznych nasza rozmówczyni już nie uczy, bo to zupełnie co innego. 
 
Dancehall w Gorzowie zaczął się w październiku ubiegłego roku – wtedy zorganizowała pierwsze ogólnodostępne treningi w Grocie Sztuki pod Łaźnią, obecnie są w MCK. Ale już kilka miesięcy wcześniej prowadziła zajęcia dla grupy najbliższych koleżanek, które zainteresowały się nietypową, nową formą tańca. Zależało im na tym, aby poznać taniec, w którym chodzi o to, aby zgrabnie poruszać pupą i biodrami. – Wtedy, jeszcze w Parkieciarni, w ogóle nie myślałam o stworzeniu regularnych zajęć, raczej uległam namowom, bo przyjaciółki zauważyły, że robię coś niezwykłego – wspomina A. Karwańska. 
 
Na pomysł szerszego popularyzowania dancehallu w Gorzowie wpadła gdy... odniosła pierwsze sukcesy. W ubiegłym roku – już po kilkunastu miesiącach uczenia się tego tańca – zajęła trzecie miejsce na Ogólnopolskim Festiwalu Tańca Nowoczesnego w Łebie. Kilka miesięcy później dostała się do półfinałów konkursu Dancehall Queen Polska. A dosłownie kilka dni temu zajęła trzecie miejsce w Polsce na kolejnej edycji festiwalu w Łebie.         
 
Dancehall w Gorzowie jest dopiero na początku drogi – to opinia naszej rozmówczyni. Obecnie zajęcia odbywają się w dwóch kategoriach wiekowych: młodszej i starszej. Ponadto formułowana jest grupa dojrzałych dziewczyn. Docelowo podział będzie na zespół podstawowy i pokazowy. Chodzi o to, aby najzdolniejsze tancerki pracowały razem bez względu na wiek i na pokazach promowały dancehall w mieście. W sumie razem to ponad trzydzieści pań od nastolatek po dojrzałe kobiety. 
 
Dancehall jest dla wszystkich, ale nie każda pani go czuje. Jednak gdy już przełamie obyczajową barierę, daje nadzwyczajną satysfakcję. Ten taniec naprawdę przyciąga wzrok. – Dziewczyny, które do mnie trafiają mają mega zapał. W grudniu na jednym z publicznych pokazów w galerii handlowej moje tancerki – już po paru treningach – same, bez namawiania wystąpiły w solówkach przed widownią. Są niesamowite – zauważa nasza rozmówczyni.  
 
W tym tańcu bez przerwy pracuje całe ciało, przy tym umysł też odgrywa ogromną rolę, bo w naszej kulturze trzeba przełamać barierę. Chodzi o to, że w polskiej tradycji jest zakorzenione, że nie wypada wykonywać pewnych ruchów, z kolei w dancehallu nie można się bez nich obejść. – To taniec z rytmiczną pracą bioder, pupy, brzucha i ud, sporą, ale nie najważniejszą, rolę do odegrania mają ręce – przybliża obraz jamajskiego tańca pani Agnieszka.  
 
Jest wymagający, momentami nawet z pogranicza sportu i gimnastyki, ale nie każdy musi stawać na rękach, robić salta czy szpagat. Wystarczy opanować kroki, podstawowe ruchy i figury, aby zrobić wrażenie na obserwatorach. – To taniec dla wszystkich, najważniejsza jest energia i serce – dodaje tancerka zarazem instruktorka dancehallu.  
 
Zaczęła od reggaetonu, w 2011 roku – to połączenie kilku stylów tańca – ale w nim nie znalazła pełnej satysfakcji. Trochę przypadkiem, podczas zagranicznego wyjazdu trafiła na warsztaty dancehallu i zakochała się w tym tańcu – stwierdziła, że musi go dobrze poznać i właśnie poznaje. Odszukała takie treningi w Szczecinie i od tego momentu bez przerwy doskonali technikę, jednocześnie uczy inne dziewczyny, właśnie w Gorzowie. 
 
Bierze udział w szkoleniach, warsztatach, a jej największym marzeniem jest wyjazd na Jamajkę, aby czerpać wiedzę ze źródła. 
 
0.IMG_6430.JPG
1.IMG_6432.JPG
2.IMG_6440.JPG
3.IMG_6445.JPG
4.IMG_6462.JPG
5.IMG_6464.JPG
6.IMG_6466.JPG
7.IMG_6478.JPG
8.IMG_6479.JPG
9.IMG_6481.JPG
10.IMG_6494.JPG
11.IMG_6506.JPG
12.IMG_6509.JPG
13.IMG_6511.JPG
14.IMG_6514.JPG
15.IMG_6522.JPG
16.IMG_6525.JPG
17.IMG_6530.JPG
18.IMG_6541.JPG
19.IMG_6545.JPG
20.IMG_6548.JPG
21.IMG_6550.JPG
22.IMG_6551.JPG
23.IMG_6553.JPG
24.IMG_6562.JPG
25.IMG_6563.JPG
26.IMG_6564.JPG
27.IMG_6566.JPG
28.IMG_6567.JPG
29.IMG_6570.JPG
0
01234567891011121314151617181920212223242526272829

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x