Polują na K-22. Gdzie? Lepiej nie wiedzieć

Warunki na 22 nie tolerują ryzykownych manewrów, nadmiernej prędkości czy wymuszania pierwszeństwa przejazdu – większość z nich może skończyć się tragedią. Stąd takich zachowań nie da się pozostawić bez nadzoru – drogówka niemal codziennie jest na służbie na najbardziej newralgicznych odcinkach niebezpiecznej krajówki. – Miejscowi policjanci są na drodze Strzelce Krajeńskie – Zdroisk, mierzą prędkość, sprawdzają stan techniczny pojazdów, pilnują czy ktoś nie usiadł za kółkiem po alkoholu – informuje kom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Gdy tylko coś nie tak, można być pewnym, że zaraz będzie finał nieprzepisowej jazdy.  

 

Kierowcy nie znają ani dnia, ani godziny – funkcjonariusz z radarem na 22 może być gdy powrót z pracy, z zakupów, w nocy, o świcie... Zwykle w najmniej „odpowiednim” momencie dla prowadzącego auto. Nieustające służby na trudnym fragmencie sprawiają, że staje się coraz bardziej bezpieczny. M. Maludy zwraca uwagę, że w tym roku między Strzelcami a Zdroiskiem nikt nie zginął. – To nie oznacza końca patrolowania i kontroli, bo zależy nam, aby każdy kierowca miał zapewnione bezpieczeństwo – podsumowuje.  

 

Na K-22 tylko między Strzelcami Krajeńskimi a Zdroiskiem w 2014 były trzy wypadki, czterech rannych i czterech zabitych. W następnym roku cztery wypadki, jeden zabity, ośmiu rannych. Dane z tego roku: jeden wypadek, jedna osoba ranna.

Komentarze: