Uznany architekt chwali pomysły na zieleń Gorzowa
Z MIASTA
2016-11-16 15:19
66452
Piotr Fokczyński, architekt miasta Wrocławia. Na drugm planie arch. Leszek Horodyski
Zdradził, że chciałby mieć taki katalog propozycji u siebie, we Wrocławiu, bo przy przymiarkach do różnego rodzaju zadań realizacyjnych warto mieć przed oczami systemowe rozwiązanie. Tak o plonie konkursu na koncepcję zieleni miejskiej mówił główny arbiter.
Piotr Fokczyński, obecny architekt miasta Wrocławia brał udział w konkursie na koncepcję zagospodarowania centrum Gorzowa w 2009 roku. Wczoraj wystąpił w roli głównego arbitra – zwrócił uwagę, że najnowszy konkurs na zieleń miejską i jego rozstrzygnięcie istotnie uzupełni, w niektórych fragmentach, wnioski architektów i urbanistów sprzed siedmiu lat.
Wspomina, że kompleksowe spojrzenie na zagospodarowanie plant i innych śródmiejskich detali już w dawnym konkursie było konieczne. Także wtedy kluczową sprawą było zagospodarowanie bulwaru wzdłuż Warty. Z kolei tym razem bardzo ciekawie zarysowała się południowa, druga strona rzeki. – Wierzę w te fragmenty nagrodzonych prac, które zajęły się drugą stroną nabrzeża. Wykorzystują je w miękki, krajobrazowy sposób to znaczy przeciwstawnie do „twardego” bulwaru północnego – ocenił tuż po ogłoszeniu zwycięzcy.
Co ważne dla miasta, tego rodzaju zagospodarowania zawsze znajdą swoje miejsce w budżecie, bo nie jest to żadna wielka infrastruktura wymagająca fortuny. Sądzi, że Gorzów najprędzej zaczerpnie właśnie z tego fragmentu zwycięskiej pracy.
P. Fokczyński w rozmowie z portalem wspomniał też o pracy sklasyfikowanej na drugim miejscu, bo w niej kilka detali szczególnie przypadło mu do gustu. Zwrócił uwagę, że zespół w swoim projekcie umiejętnie zarysował konkretne rozwiązania w formie pomysłów jeszcze nie dokończonych, które mogą stanowić bardzo dobry zaczyn. – Architekci zrobili to systemowo – zarówno narysowali wiatę przystankową, dopasowali do tej formy siedziska z możliwością rozstawienia ich wzdłuż plant. Do tego dobrali formę oświetlenia ulicznego. Przy tym całość uzupełnili detalami inteligentnie inspirowanymi fragmentem murów obronnych – uzasadnił swoją ocenę.
Architektowi miasta Wrocławia podoba się, że podeszli do tematu systemowo, przy tym nie powiedzieli ostatniego zdania – i trafnie, bo nie był to konkurs realizacyjny. Zdradził, że chciałby mieć taki katalog propozycji u siebie, we Wrocławiu, bo przy przymiarkach do różnego rodzaju zadań realizacyjnych warto mieć przed oczami systemowe rozwiązanie.
Co ciekawe, plon wszystkich trzech prac da się wprowadzić do studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego lub uwzględnić przy pracy nad takim studium. – Propozycje biur nie wykluczają się. Mieliśmy nawet pewien kłopot, już w końcowej rozgrywce, bo pierwsza i druga, jak się dobrze przyjrzeć, podobnie ujmują temat – zaznacza P. Fokczyński.
Uważa to za atut, bo można obie, ich najbardziej wartościowe elementy, z powodzeniem zaimplementować do studium – szczególnie wątki zawarte w warstwie makrourbanistycznej – a później wykorzystywać przy tworzeniu planów miejscowych czy planów realizacyjnych miasta. – To bezcenne – zauważa na koniec architekt miasta Wrocławia.
Przypomnijmy, konkurs architektoniczny zorganizował gorzowski oddział SARP-u z udziałem magistratu. Sądowi konkursowemu przewodniczył arch. Piotr Fokczyński, na co dzień architekt miasta Wrocławia. Wygrała grupa projektowa z Brzegu Dolnego w składzie: mgr inż. arch. Małgorzata Sieledczyk, mgr inż. Agata Szachta oraz dr Łukasz Dworniczak. Należało przygotować koncepcję spójnego układu zieleni dla całego Gorzowa w granicach administracyjnych. Organizatorzy oczekiwali też stworzenia powiązań między poszczególnymi kompleksami zieleni, parkami – aspektów, które projektanci musieli wziąć pod uwagę było wiele.
Komentarze: