70 drzew na pamiątkę i na przyszłość [FOTO]
Z MIASTA
2017-10-22 03:56
49801
Gwiazdy żużla, i aktualne, i te sprzed lat sadzą drzewa – na pamiątkę i na przyszłość. Swoje małe dęby, klony i jarzębiny mają sportowcy, także klubowi prezesi z różnych okresów działalności: Gondor, Synowiec, Komarnicki, oczywiście Zmora. A wszystko na 70-lecie...
70 nieco ponad dwumetrowych drzewek już rośnie – lasek Stali jest przy Piłsudskiego koło skrzyżowania z Czereśniową, dokładnie między parkiem Kopernika, a stacją paliw, tuż przy wjeździe. Wczoraj gwiazdy gorzowskiego żużla, i aktualne, i te sprzed lat wzięły się za sadzenie. Każda roślina ma tabliczkę z imieniem, które wybrał i zapisał sam sądzący. Drzewko prezydenta Wójcickiego to po prostu „Jacek”, jego zastępcy to „Artur”. Prezydent miasta na plac dla drzew przyszedł z własną łopatą i zaczął od wyjaśnień. – Musimy wycinać, bo realizujemy inwestycje, ale również sadzimy, wszędzie tam gdzie jest na to miejsce. Dziękuję Stali za pomysł i realizację, bo bilans zieleni trzeba wyrównywać. Szpadle w ruch! – nawoływał zebranych.
Piotr Pietkun, nadleśniczy nadleśnictwa Bogdaniec – właśnie stamtąd są sadzonki – stwierdził, że nie ma przypadku w doborze – 36 dębów symbolizuje siłę, 17 klonów piękno, tyle samo jarzębin – zdrowie. Leśnicy są spokojni – wzrastające zapotrzebowanie na drzewka nie przekracza ich możliwości. – Cieszymy się z każdej podobnej inicjatywy. Mamy satysfakcję i pewność, że roślin nie zabraknie. Na szkółce mamy około 2 mln i śpimy spokojnie... – zaznaczył z uśmiechem. Nadleśnictwo jest w stanie zaspokoić potrzeby, nawet w sytuacji gdy one wyraźnie rosną. W regionie ciągle powstają nowe szkółki, także w nowej technologii. W okolicach Bogdańca jest około 2 do 2,5 mln sadzonek.
A wszystko zaczęło się nie od wbicia łopat w ziemię, a od zdjęcia Stali z przyjaciółmi. Nie bardzo widać, ale zapewniamy, że w tle były rzędy drzew – jeszcze na ziemi, niewkopane. Po pozowaniu szpadle rzeczywiście poszły w ruch. Pierwszy prace ziemne odpalił prezes Komarnicki – jego drzewo w środku, bliżej parku. Najważniejszy w mieście, prezydent Wójcicki swoje będzie mógł doglądać z samochodu – jest na samym brzegu, tuż przy ulicy Piłsudskiego. Bardzo blisko prezydenckiego, ale kilka metrów na północ swoje zasadził były radny Jakub Derech-Krzycki. Na przeciwległym skraju, kilkadziesiąt metrów na wschód rośnie drzewo radnej Grażyny Wojciechowskiej – w sadzeniu pomógł jej prezydent miasta, bo migiem uporał się ze swoim.
Bezbłędny, perfekcyjny i szybki był zarówno Bartosz Zmarzlik, jak i Piotr Świst – na zdjęciach widać, że niekwestionowane „stalowe” super gwiazdy znakomite również w sadzeniu drzew. Bartek zdradził, że ma już spore leśne doświadczenie: – Z rodzicami przygotowaliśmy takie miejsce w ogrodzie. Mama wymyśliła, że po wspólnych zwycięstwach będziemy sadzić małe drzewka z odpowiednim opisem na tabliczce. Jeden sukces, jedno drzewko – kilka już jest... Teraz 70 – kolejna fajna inicjatywa: sadzimy i miasto jest piękniejsze – powiedział uradowany.
Ireneusz Maciej Zmora swoje nazwał „Stalusia”, bo hasło „Zawsze razem” wcześniej zarezerwował sobie Władysław Komarnicki. – Drzewa na 70-lecie Stali Gorzów, wśród nich dęby, każdy z 36. symbolizuje zdobycie mistrzostwa Polski przez Stal. To dowód, że myślimy perspektywicznie – trochę żartem, ale chyba nie do końca, mówił obecny prezes klubu.
– Cała Stal, jak z obrazka – zachwycał się widokiem prezes honorowy Władysław Komarnicki. Przyznał, że to nie pierwsze własnoręcznie posadzone drzewa. Zarezerwował sobie tabliczkę z formułą „Zawsze razem”. – Bo siła Stali jest w tym, że grupa ją prowadząca, tworząca jest zawsze razem, mimo że zdarzały się próby wbijania klina między nas. Ostatecznie jednak nigdy na to sobie nie pozwoliliśmy – dodał. Na koniec krótkiej przemowy poprosił o sąsiedztwo Witolda Głowanię, Jerzego Synowca, Romana Bukartyka – cztery drzewa zasłużonych „Stalowców” będą rosły obok siebie, zawsze razem.
Przypomnijmy, świętowanie Stali zaczęło się już w ubiegłym roku – najpierw władze klubu reaktywowały i kontynuowały w tym sezonie memoriału Edwarda Jancarza. Rok temu w listopadzie zarząd nadał tytuł honorowego prezesa Witoldowi Głowanii – inicjatywa również nawiązywała do okrągłego jubileuszu klubu. Ponadto był bal i bieg na 70-lecie.
Ponadto już jest gotowy pomnik Edmunda Migosia, odsłonięcie po załatwieniu ostatnich formalności związanych z lokalizacją. Plan Stali jest taki, aby stanął przed listopadowa galą. Jeżeli się nie uda to już po zamknięciu jubileuszu, ale na pewno w tym roku. Żużlowiec z brązu stanie przy białym spichlerzu, po prawej stronie tuż za mostem Staromiejski – między chodnikiem, a jezdnią.
Klub przygotowuje jeszcze okolicznościowe wydawnictwo oraz wspomnianą galę zamykającą sezon, zarazem podsumowującą rok jubileuszowy z częścią artystyczną – impreza 18 listopada.
Komentarze: