przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Papierowe gorzowskie osobowości, jak z krwi i kości

Z MIASTA

Adam Oziewicz
2022-01-08 17:58
10870

(fot. ze zbiorów Dominiki Muniak)

10 miejskich osobowości już do obejrzenia, ale aby je „ożywić” potrzebne były tysiące zdjęć. Dominika Muniak zwykle tworzy filmy dokumentalne – dwa lata temu wzięła się za animację. Korzystając z techniki paper cut przypomina Gorzowian, o których nie powinniśmy zapomnieć. 

10 postaci z animowanej serii darzy sympatią, po prostu lubi – podejrzewa, że właśnie to łączy wszystkich gorzowian z filmów. Ma do nich osobisty, pozytywny stosunek. I od razu przywołuje przykład Jana Korcza… – Od dłuższego czasu ciekawiła mnie ta osoba. Gdy któregoś razu byłam na wystawie dedykowanej artyście w Muzeum Lubuskim, oglądałam jego kapelusz, farby, akcesoria malarskie, okulary – pomyślałam, że choć już go nie ma, to pozostała jego aura zaklęta w pamiątkach i obrazach. Tego nie da się wymazać, wydaje się, że jest mi bliski – mówi autorka filmowego cyklu.
 
Gorzowianie jakby z drugiego planu
Postaci do animowanej Alei szukała m.in. przez Multimedialną Encyklopedię Gorzowa. Przeglądała kolejne biogramy. Zależało jej na ludziach nieoczywistych, może trochę zapomnianych. Właśnie tak trafiła na Wiktora Kapczyńskiego. Z kolei o Marianie Klausie dowiedziała się z rozmów z Anielą Widerą, prowadzącą kawiarnię Letnią – autorka serii nie miała wątpliwości, że gorzowski muzyk powinien się znaleźć na liście Osobowości. Również żadnych rozterek nie miała gdy dotarła do informacji o pani Kuźmickiej – bibliotekarce, panu Paszkiewiczu – fotografie, czy panu Ochnickim – zegarmistrzu. Wszyscy świetnie pasowali do otwarcia animowanej Alei... – Chciałam też przywołać postaci Szymona Giętego, Edwarda Jancarza – ale ostatecznie pomyślałam, że te osoby zostawię sobie na dalszą część cyklu. Na samym początku postawię na osoby pozostające nieco na drugim planie – zaznacza.      
              
Koncepcja cyklu stworzyła się z konieczności, przez pandemię – locdown był bodźcem do pierwszych działań związanych z animacją poklatkową. Praca Dominiki Muniak polega m.in. na spotkaniach z ludźmi, rozmowach, zbieraniu ciekawych materiałów do filmów. Covid to wszystko zabrał. I właśnie wtedy pomyślała że – przynajmniej na czas pandemii – będzie robić wywiady z ludźmi papierowymi. – Początek 2020 roku był szukaniem nowych ścieżek, nowych rozwiązań dla izolacji społecznej – mówi.   
 
Nic nie zapowiadało animacji
W podstawówce z plastyki nie szło jej zupełnie, zdradza, że wiele zawdzięcza mamie – gdy trzeba szła na ratunek... Z ołówkiem, farbami czy plasteliną nie było jej po drodze. Wspomina plastelinę, bo ten materiał wrócił po latach, gdy zajęła się filmem, dzięki inspiracji z DKF-u Megaron. Właśnie tam 10 lat temu zobaczyła dokument o animacji poklatkowej, o Włodzimierzu Starewiczu, pionierze animacji lalkowej – przyznaje, że od razu zakochała się w tej technice. Po pierwszych próbach zauważyła, że coś jednak wychodzi z jej prac manualnych – plastelina, lalki zaczynają się jej słuchać. Niewiele później zobaczyła filmy Niemki Lotte Reiniger – pionierki animacji wycinankowej paper cut. – Tak mi się to spodobała, że chciałam sprawdzić, jak poradzę sobie w tej technice – wspomina.  
 
W animacji paper cut plany, pejzaże, figury wycięte z papieru są układane na płaszczyźnie potem fotografowane w różnych pozycjach kadrach i ujęciach – klatka po klatce. W rezultacie obróbki komputerowej uzyskujemy film animowany. Do realizacji używany jest twardy arkusz papieru. – Mówimy o technice paper cut, ale faktycznie chodzi tekturę ze swoistą strukturą, nadającą filmom intrygujący klimat – wycięty karton znacznie lepiej prezentuje się przed aparatem – zaznacza. 
 
Detale dodają filmom urody
W jednym z filmów serii szczególną uwagę zwraca filiżanka z gorącą kawą „kręcona” jakby z góry, zresztą ciekawych ujęć i kadrów w poszczególnych odcinkach jest wiele... Dominika przyznaje, że stara się swoją twórczość urozmaicić i wprowadzić do niej doświadczenia z wcześniej kręconych filmów kamerą. – Da się to zrobić i takie zabiegi dodają animacji lekkości i pewnego wdzięku – przyznaje.  
 
Dla poszczególnych klatek/zdjęć i całego filmu niezwykle ważne jest, aby aparat był kompletnie nieruchomy. Nie ma mowy o wykonywaniu poszczególnych klatek z ręki. Stąd domowym sposobem przygotowała specjalny stelaż z czterech statywów – do niego zamocowała aparat. Podczas pracy nawet go nie odtyka – zdjęcia robi automat skonfigurowany z programem komputerowym animatorHD, używany m.in. w studiu animacji Semafor np. przy produkcji filmu Piotruś i Wilk. Aparat jest podłączony bezpośrednio do komputera i programu, stąd to co jest w kadrze od razu widać na ekranie. – Zamiast wyzwalania migawki, klikam myszką na obraz, który jest mi potrzebny. Stąd zdjęcia są idealnie ostre – podkreśla.  
 
Równie ważne dla jakości filmu jest odcięcie światła naturalnego z okien – przy wykonywaniu zdjęć do przyjęcia jest jedynie światło sztuczne, studyjne. Powód? Na animacji wszelkie przebłyski, zmiany natężenia światła w czasie wyraźnie widać. Ponadto kluczem do uzyskania zamierzonego efektu jest wycinanie i umiejętne układanie kartoników na płaszczyźnie. To ważne dla dynamiki, płynności ruchu i – ostatecznie – dla urody filmu. Od Dominiki dowiadujemy się, że najbardziej relaksujący jest etap wycinania postaci – wymaga najmniej skupienia i cierpliwości. Na etapie fotografowania jest zacznie więcej emocji. Co ciekawe, płynność ruchu poszczególnych postaci – choćby w przypadku ujęcia walki szermierzy w filmie o Wiktorze Kapczyńskim – jest możliwa dzięki zastosowaniu specjalnego rozwiązania, stabilizującego w kadrze całą postać. – Tułów, kończyny były połączyłam cieniutkim drucikiem, który z kolei był zakamuflowany papierem – dzięki temu zabiegowi lepiej, precyzyjniej i swobodniej manewruje się postaciami. Nie rozpadają się, nie rozjeżdżają się poszczególne tekturowe elementy – wyjaśnia. 
 
Niekończąca się opowieść?
Zrobienie jednego dwu-, trzy- minutowego odcinka zajmuje sporo czasu. Nie da się wprost powiedzieć, ile trzeba wykonać zdjęć do jednego filmu – jest ich na pewno dużo. Ruch trzeba czasami zwolnić, czasami przyspieszyć – wszystko zależy od tego, jaki autorka chce uzyskać efekt. W tym procesie pomaga jej program After Effects. Postanowiła, że cały cykl będzie tworzyć dziesiątkami – pierwsza jest, już powstają kolejne odcinki. Każdą postać najpierw szkicuje – kartka, ołówek do ręki i... powstaje rysunek. Na początek sama sobie musi uzmysłowić, jak tekturowy bohater filmu ma wyglądać. Przecież musi być przynajmniej trochę podobny do pierwowzoru... 
 
Zamysł Dominiki jest taki, aby z filmami trafić też do dzieci. Ma to być również cykl edukacyjny, który sprawi, że najmłodsi odkryją ważnych, nieżyjących już gorzowian i będą chcieli dzięki animacjom pogłębić o nich wiedzę. Krótka lekcja historii w formie animacji może być inspiracją do dalszych poszukiwań. Szersze informacje na przykład o Irenie Dowgielewicz, Janie Korczu czy Marianie Klausie i ich twórczości są dostępne w internecie. – Wysłałam filmy do szkół. Jest odzew – zainteresowanie lekcjami z pokazem animacji. To z jednej strony historia miasta, a z drugiej ciekawa technika tworzenia o której również mogę coś opowiedzieć – zwraca uwagę autorka. 
 
Czy będzie to niekończąca się opowieść? – pytamy. – Raczej nie. Bo tak jak „Gorzów w różowych okularach” miał trzy części, tak i Aleja będzie miała swój kres. Trudno wyrokować, ale chyba nie przekroczę trzech zbiorów po dziesięć filmów w każdym – zapowiada.                       
 
Będzie Landsberg z papieru 
Ma już „w głowie” nowy film – też animację. Chce sięgnąć wyobraźnią do czasów Landsberga. Ponownie skorzysta z techniki poklatkowej paper cut, ale bardziej rozbudowanej niż dotąd. Już jest nawet tytuł: Landsberczanka. Dominika zaczyna zbierać materiały, wybiera się do muzeum, archiwum. – Bohaterka będzie fikcyjną postacią, ale jej rys oprę na realiach Landsberga. Dziewczynę umieszczę w wyciętych z papieru charakterystycznych plenerach dawnego miasta – zdradza autorka. 
 
Przyznaje, że aby zrealizować ten projekt musi mieć więcej czasu i zebrać większą ilość materiałów. Plenery będzie rysować odwzorowując obrazy dawnego miasta ze zdjęć – parki, zabudowa, ulice będą wycięte z papieru. Ma to być animowana fabuła, ale w oparciu o dane historyczne. Dominika zapowiada, że miejskie pejzaże, kadry, ujęcia, plany, scenografia będą w formie ruchomych tekturowych wycinanek. Zdjęcia dawnego Landsberga posłużą tylko jako obraz do odwzorowania. 
 
Filmowy cykl został zrealizowany w ramach projektu współfinansowanego przez Urząd Miasta Gorzów. Gorzowska Aleja Osobowości, czyli animowane wspomnienia o znanych i nieznanych to kolekcja filmów stworzonych metodą animacji poklatkowej paper cut. Filmy te mają na celu upamiętnić, przybliżyć (lub przypomnieć) sylwetki gorzowskich twórców, artystów, osobowości, których niestety już z nami nie ma, a które zapisały się na kartach historii. 
 
Animacja paper cut to forma animacji poklatkowej, która wykorzystuje płaskie postacie, rekwizyty, scenografie, tła wycięte z papieru. Pomysł ten jest pionierski dla naszego miasta, nigdy bowiem nie było w ten sposób przedstawionych sylwetek gorzowskich postaci. Co również istotne, realizacja tego projektu to przykucie uwagi nie tylko dorosłych i starszych widzów, ale również najmłodszych odbiorców i zainteresowanie ich historią naszego miasta, życiem znanych postaci właśnie poprzez formę animowaną.
 
W Gorzowskiej Alei Osobowości możemy zobaczyć 10 krótkich filmów animowanych, których bohaterami są: Jan Korcz, Irena Dowgielewicz, Paweł Zacharek, Jan Gross, Wiktor Ochnicki, Hipolit Paszkiewicz, Wiktor Kapczyński, Helena Kuźmicka, Bogusław Seweryński oraz Marian Klaus. Wszystkie filmy obejrzeć można na kanale Youtube Gorzowska Aleja Osobowości oraz na FB pod tym samym tytułem. Planowane są również pokazy w różnych miejscach w Gorzowie np. w Dyskusyjnym Klubie Filmowym Megaron. Filmy wysyłane są również do szkół jako promocja naszego miasta i jego mieszkańców. 
 
Dominika Muniak to gorzowska twórczyni filmów dokumentalnych oraz animacji poklatkowej.
 
Tu link https://www.youtube.com/watch?v=pIkoc0b3wJo&t=4s do zwiastunu głównego, a na kanale Gorzowska Aleja Osobowości na Youtube do obejrzenia wszystkie filmy animowane o poszczególnych postaciach. 
 
Pokaz premierowy oraz spotkanie autorskie odbyło się 28 grudnia 2021 r. online w ramach DKF Megaron na platformie Zoom.
 
 
0.01.jpg
1.02.jpg
2.03.jpg
3.04.jpg
4.05.jpg
5.06.jpg
6.07.jpg
7.08.jpg
8.09.jpg
9.10.jpg
0
0123456789

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x