Mówią, że wyższa emerytura? To oszuści
Z MIASTA
red.
2022-06-15 23:10
6470
Małżeństwo z Gorzowa straciło 100 tysięcy złotych po wizycie rzekomego pracownika ZUS-u. Powodem miało być wypełnienie ankiety i podwyższenie emerytury. Do mieszkania weszła też kobieta, która twierdziła, że jest lekarzem. Szybko okazało się, że ukradli gotówkę.
W jednym z mieszkań w Gorzowie wczoraj po 11.00 pojawiła się kobieta, przedstawiająca się jako pracownik ZUS-u. Twierdziła, że jej wizyta związana jest z możliwością zwiększenia emerytury. Warunkiem było jednak wypełnienie niezbędnego formularza. Po wyjściu rzekomego pracownika, pojawiła się kobieta, która miała być lekarzem. – Prawdopodobnie w czasie rozmowy z seniorami do domu wróciła niepostrzeżenie pierwsza z kobiet i zabrała ukryte w mieszkaniu pieniądze. Skutkiem wizyty jest kradzież 100 tysięcy złotych. Starsi mieszkańcy Gorzowa dopiero kilka godzin po zdarzeniu zorientowali się, ze zginęły pieniądze i powiadomili funkcjonariuszy, którzy zajmują się sprawą – przedstawia sytuację podkom. Grzegorz Jaroszewicz z komendy miejskiej policji w Gorzowie.
Po raz kolejny mundurowi przypominają o zachowaniu dużych środków ostrożności w kontaktach z nieznajomymi. Podawanie się za pracownika ZUS-u, lekarza czy pracownika administracji ma wzbudzić zaufanie i umożliwić wejście do domu. Kiedy właściciele angażują się w rozmowę, sprawcy niepostrzeżenie przeszukują mieszkanie. Jeśli zdecydujemy się już wpuścić osoby nam nieznane, nie pozwalajmy, by samodzielne poruszali się po mieszkaniu. Warto w tym samym czasie zaprosić innego członka rodziny lub sąsiada, by jeszcze lepiej kontrolować zachowanie nieznajomych nam osób. Policja sugeruje, by oszczędności całego życia nie przechowywać w domu. Zachowanie kilku zasad bezpieczeństwa może uchronić przed utratą odłożonych pieniędzy.
Komentarze: