przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Czy Stal ma zaufanie radnych a miasto kupi akcje sportowej spółki? I tak, i nie

Z MIASTA

ao
2024-12-13 21:55
14152

Ekipę Stali na sesji reprezenował m.in. prezes Dariusz Wróbel, także sponsorzy klubu - Zbigniew Głuchy oraz Maciej Jusiel, ponadto Marcin Wilk i Weronika Racinowska z poznańskiej firmy Capital Restructuring przygotowującej plan naprawczy

Ekipę Stali na sesji reprezenował m.in. prezes Dariusz Wróbel, także sponsorzy klubu - Zbigniew Głuchy oraz Maciej Jusiel, ponadto Marcin Wilk i Weronika Racinowska z poznańskiej firmy Capital Restructuring przygotowującej plan naprawczy (fot. ao)

Cztery godziny prezes Stali i jego współpracownicy zapewniali, że wdrożenie planu naprawczego dla klubowych finansów jest też w interesie miasta. Mimo wielu deklaracji, wyjaśnień ze strony obecnie prowadzących Stal, część radnych miała wątpliwości. – Miasto powinno wspierać sport wyczynowy, ale nie nabywać akcje zadłużonej prywatnej spółki – uważali.    

To była długa sesja – cztery godziny wątpliwości i wyjaśnień... Tylko przy kilku wypowiedziach radnych Stal mogła liczyć na pozytywny ton. Zdecydowana większość pytań była trudna i miała wydźwięk krytyczny. Tak też było w przypadku odczytanego przez radną Paulinę Szymotowicz listu otwartego mieszkańców.
 
Przypomnijmy, dzisiejsza specjalna sesja na wniosek grupy radnych, miała na celu wyjaśnienie wątpliwości radnych związanych z sytuacją finansową klubu, także prezentację programu naprawczego Stali, w tym propozycji nabycia przez miasto klubowych akcji. Jak zapewnia Stal, to nie ukryta dotacja a forma pożyczki, którą klub może spłacić w wyniku wdrożenia planu naprawczego.         
 
Radni dopytywali m.in. o to czy miasto Gorzów po nabyciu akcji – a w przypadku pogłębiania się problemów Stali czy upadłości – poniesie prawne i finansowe konsekwencje takiej sytuacji. Chcieli też wiedzieć, co po ewentualnej upadłości z obiektami na terenie miejskiego stadionu wybudowanymi za pieniądze Stali? Pytań i opinii było dziesiątki. Nie do wszystkich przedstawiciele Stali byli w stanie się precyzyjnie odnieść, bo – jak twierdzili – większość z nich jest adresowana do poprzednich zarządów.  
 
Radni na dzisiejszej sesji nie podjęli żadnych wiążących decyzji. Takich należy się spodziewać 17 grudnia na sesji budżetowej. Zatem nie wiadomo, czy Stal może liczyć na wsparcie miasta w formie zakupu akcji. Klub jest zadłużony na nieco ponad 13 mln zł. Poza dotacjami na sport wyczynowy i młodzieżowy oraz na organizację Grand Prix, Stal chciałaby sprzedać miastu akcje na sumę 2,5 mln zł.           
 
Stal na sesji 
Ekipę Stali na sesji reprezentował m.in. prezes Dariusz Wróbel, także sponsorzy klubu - Zbigniew Głuchy oraz Maciej Jusiel, ponadto Marcin Wilk i Weronika Racinowska z poznańskiej firmy Capital Restructuring przygotowującej plan naprawczy.
 
W otwierającym wystąpieniu prezes Dariusz Wróbel nazwał sytuację finansową klubu skomplikowaną, ale nie tragiczną. Przedstawił siebie jako osobę od 2012 roku wspierającą i sponsorującą gorzowski sport - nie tylko żużel, ale także na przykład piłkę nożną (2014 i 2015 był wśród sponsorów Stilonu Gorzów, także Gorzovii - tenis stołowy).
 
Mówił też o sytuacji w jakiej zdecydował o podjęciu misji ratowania klubu pod koniec października tego roku i konieczności organizacji funduszy niezbędnych do uzyskania licencji na start w sezonie 2025. - Grupa sponsorów zebrała te pieniądze - zrobiliśmy pierwszy krok do ratowania klubu - zaznaczył. 
 
Aktualnie klub ma licencję nadzorowaną od organizatora rozgrywek - Speedway Ekstraligi, co pozwala na przejście do kolejnego etapu przygotowań do sezonu i realizację planu naprawczego.
 
Prezes Wróbel zaznaczył, że aktualnie - z punktu widzenia księgowego - sytuacja klubu jest stabilna. Wobec Stali nie są toczone sprawy o wypłacenie należnych zobowiązań, do klubu nie trafiają nakazy płatnicze, czy roszczenia komorników. Przyznał, że Stal jest zadłużona, ale część zobowiązań już została pokryta przez osoby prywatne i przedstawicieli gorzowskiego biznesu. - Nie przyszliśmy do państwa na sesję, aby naciągać miasto na kolejne pieniądze dla Stali. Jesteśmy tu, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości na temat aktualnej sytuacji w klubie i przedstawić nasze rozwiązania dla wyjścia z kryzysu - podkreślił.    
        
M. Wróbel zastrzegł też, że warunki jakie zastał w klubie w październiku wskazywały, że Stal powinna ogłosić upadłość. Jednak po ocenie kosztów powrotu drużyny do ekstraligi nie miał wątpliwości, że będą kilkunastokrotnie większe niż te wymagane obecnie dla funkcjonowania klubu.  
 
Plan naprawczy Stali  
Główne punkty procesu wyjścia z kryzysu przedstawił Marcin Wilk z poznańskiej firmy Capital Restructuring, przygotowującej plan naprawczy dla Stali.
 
Spółka restrukturyzacyjna podpisała umowę ze Stalą - na razie - na przygotowanie koncepcji wyjścia z impasu i planu naprawczo-rozwojowego. Radni przed sesją otrzymali komplet dokumentów - plan naprawczy, suplement planu oraz prezentację na slajdach. Jak zaznaczył na wstępie M. Wilk, koncepcja powstała w trybie ekspresowym, w ciągu kilku tygodni. Z kolei suplement planu powstał 6 grudnia gdy Ekstraliga (PZMot) przesłała do Stali dodatkowe pytania i sugestie, co powinno być w planie naprawczym, a czego tam być nie może. Razem plan i suplement to kompleksowy pomysł na wyjście z trudnej sytuacji klubu.
 
Z wypowiedzi M. Wilka wynika, że wiele działań zawartych w planie musi być podjętych bezzwłocznie, w trybie pilnym, co wymagane jest przez warunki licencji. - Z punktu widzenia prawnego i organizacyjnego są one możliwe do spełnienia. Wiemy jak to zrobić szybko. Potrzebne są odpowiednie uchwały i dobra wola otoczenia - ocenił.
 
Autorzy planu podkreślają, że jego realizacja pozwoli na uzyskanie dobrego wyniku sportowego już w najbliższym sezonie. 
 
M. Wilk wrócił też do kwestii przyczyn powstania sytuacji kryzysowej w klubie. Stwierdził, że działania poprzednich zarządów spółki Stal od kilku lat były organizacyjnie i finansowo wadliwe - klub nie był dobrze zarządzany, co doprowadziło do dużej strat i aktualnego kryzysu.
 
Rok 2023 Stal zakończyła ze stratą księgową 83 tys. zł. Z kolei rok obrachunkowy analizowany do 31 października 2024 to już suma ponad 8,6 mln zł. Właśnie ten fakt doprowadził do trudnej sytuacji i problemów z płynnością finansową.
 
Aktualnie klub ma nieco ponad 13 mln zł zobowiązań. W tej kwocie wymagalna na dziś to suma około 3 mln zł, kolejne około 3 mln zł to zobowiązania bankowe wymagalne w 2026 roku. Z kolei zobowiązania od pożyczkodawców (sponsorów klubu) zostaną skonwertowane na nowe akcje spółki Stal. - To umożliwi szybkie oddłużenie klubu z tej kategorii zobowiązań - zaznaczył autor planu naprawczego.
 
Marcin Wilk nie ma wątpliwości, że zła kondycja klubu spowodowana była nadmiernymi kosztami - także inwestycjami. Stąd nowy zarząd planuje zdecydowane ograniczenie kosztów, dbanie o rachunek finansowy spółki - przychody muszą być wyższe niż wydatki.     
 
Plan na sezon 2025
Mówiąc o programie rozwojowym, M. Wilk wspomniał o dużym potencjale marketingowym, handlowym i sportowym Stali, który nowy zarząd klubu zamierza w pełni wykorzystać. Ma na myśli m.in. dywersyfikację przychodów - w tym rozwinięcie działalności eventowej w postaci dodatkowych wydarzeń sportowych i rozrywkowych na stadionie żużlowym, działalność szkoleniową, także marketingową w dziedzinie sprzedaży biletów, karnetów oraz oferty sponsorskiej.
 
Wszystkie wspomniane inicjatywy mają być analizowane pod kontem skuteczności pozyskiwanych przychodów oraz kosztów generowanych przez klub. Podstawowym elementem prorozwojowym ma być prywatyzacja czyli emisja i sprzedaż nowych akcji klubu. Aktualnie spółka Stal ma akcje o wartości nieco ponad 2 mln zł. Za to w planach na początek jest emisja dwóch serii akcji dla aktualnych wierzycieli czyli sponsorów o wartości 10 mln zł, a nieco później na kolejne 10 mln zł dla inwestorów indywidualnych.
 
W roku 2025 Stal po stronie przychodów zakłada 25 mln zł. To suma skorygowana, w stosunku do pierwotnego planu przesłanego do Ekstraligi, o planowane przychody z działalności eventowej, które w ocenie organizatorów rozgrywek są mało realne do uzyskania. Autorzy planu są innego zdania, ale zastosowali się do sugestii, aby tę sumę wyłączyć z planu naprawczego. Co w konsekwencji skutkowało uzyskaniem licencji.
 
Stal w swoim planie naprawczym - już po korektach Ekstraligi - zakłada przychody ze sprzedaży biletów i karnetów na poziomie 5,9 mln zł rocznie. Pierwotnie była to kwota 6,5 mln zł. Władze klubu uważają, że to szacunki ostrożne i realne, ale spodziewana suma może być większa.
 
Po stronie już zredukowanych kosztów są m.in. 2 mln zł oszczędności wynikające z renegocjacji kontraktów i nowych umów z zawodnikami. Ponadto będą zmniejszone wynagrodzenia pracowników klubu oraz liczba kontrahentów i pracowników. Mecze będzie obsługiwać inna - tańsza o ponad 100 tys. zł - agencja ochrony.
 
W najbliższym sezonie (roku obrachunkowym) Stal - według obecnego planu - zakłada zysk na poziomie 400 tys. zł.
 
Emisja nowych akcji Stali
Autorzy planu naprawczego nie ukrywają, że podstawą wyjścia z kryzysu Stali jest emisja nowych akcji. Aktualnie akcjonariuszem klubu jest stowarzyszenie Stal Gorzów. Dwie pierwsze serie akcji będą skierowane do aktualnych wierzycieli - tu M. Wilk wskazał wcześniej wspomnianą sumę około 6 mln zł.
 
Jest już umowa z wierzycielami/sponsorami klubu, którzy przyczynili się do ratowania spółki Stal - zdecydowali się na konwersję swoich zobowiązań na nowe akcji spółki Stal S.A.
 
Emisja i sprzedaż pierwszych dwóch serii akcji ma się odbyć w trybie pilnym, pierwsza do końca grudnia 2024, druga do połowy stycznia 2025 - tego wymaga warunkowa licencja od Ekstraligi.
 
Po wykonaniu emisji pierwszych dwóch serii akcji dla uprzywilejowanych, wierzycieli/sponsorów oraz - jak mają nadzieję władze klubu - dla miasta, planowana jest emisja akcji dla przedsiębiorców oraz wszystkich zainteresowanych, także mieszkańców, kibiców żużla. M. Wilk zaznaczył, że klub prowadził rozeznanie i ocenia, że jest spora, kilkuset osobowa grupa osób biorąca pod uwagę nabycie ogólnodostępnych akcji Stali.
 
W kolejnym punkcie obrad był czas na dyskusję, pytania radnych i takie rzeczywiście się pojawiły. Radni PiS wielokrotnie podkreślali, że skandalem jest nieobecność na sesji prezydenta miasta Jacka Wójcickiego. Zebrani otrzymali wyjaśnienie, że prezydent jest na spotkaniu w lubuskiej jednostce WOT-u gdzie również rozstrzygają się ważne kwestie dla Gorzowa. 
 
Jednym z ważnych punktów sesji była prezentacja treści listu otwartego mieszkańców gdzie autorzy krytycznie się odnieśli do koncepcji wspierania zadłużonej Stali przez miasto. Do tego wątku oraz do pozostałych pytań radnych i odpowiedzi przedstawicieli władz klubu wrócimy niebawem w osobnym materiale.  
 
poniżej fotorelacja z sesji 
 
 
0.IMG_2993.JPG
1.IMG_2994.JPG
2.IMG_3002.JPG
3.IMG_3006.JPG
4.IMG_3009.JPG
5.IMG_3011.JPG
6.IMG_3015.JPG
7.IMG_3017.JPG
8.IMG_3018.JPG
9.IMG_3025.JPG
10.IMG_3028.JPG
11.IMG_3033.JPG
12.IMG_3035.JPG
13.IMG_3043.JPG
14.IMG_3053.JPG
15.IMG_3062.JPG
0
0123456789101112131415

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x