przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

PiS ocenia Tuska w Gorzowie. Rafalski: korzyści z tych rządów są żadne

Z MIASTA

ao
2025-10-22 11:59
5664

(fot. ao)

– Z ust najważniejszej osoby w lubuskiej Platformie usłyszeliśmy argumenty podważające sens elektryfikacji linii kolejowej nr 203. Dramat! – tak podsumował rządy administracji Donalda Tuska w mieście radny Tomasz Rafalski. Laurek politycy PiS w Gorzowie dziś nie wręczali…    

Politycy PiS z miasta i regionu ostro krytykują rządy Platformy. Dziś na specjalnej konferencji prasowej w Gorzowie podsumowali dwuletnie rządy administracji Donalda Tuska – wskazywali słabe strony rządu w kraju, regionie i mieście. 
 
Na spotkaniu z dziennikarzami w Gorzowie swoje oceny sformułowali poseł Władysław Dajczak, była eurodeputowana Elżbieta Rafalska, radny wojewódzki – Roman Jabłoński i radny miejski Tomasz Rafalski, od niedawna wiceprzewodniczący rady miasta. 
 
Samorządowiec PiS z Gorzowa koncentrował się na sprawach miejskich. Zastanawiał się, po wysłuchaniu krytyki rządu przez partyjnych kolegów, czy może w Gorzowie jest choć trochę lepiej niż w kraju czy w województwie? Z przekonaniem powiedział, że nie. – Mija półtora roku od kiedy prezydent Jacek Wójcicki razem z PO zarządza miastem. Gorzowianie zastanawiają się jakie z tego korzyści. Otóż nie ma żadnych profitów. Nie ściągamy do Gorzowa funduszy centralnych. Podział środków wojewódzkich jest na niekorzyść miasta. Tymczasem politycy PO są usatysfakcjonowani pozyskiwaniem kolejnych stanowisk w mieście i miejskich spółkach. Przeciętny gorzowianin nie ma z tego nic – podkreślił.
 
Radny Rafalski jako argument potwierdzający skromne osiągnięcia PO w mieście wyciągnął sytuację stadionu piłkarskiego przy Olimpijskiej. – Przez ostatnie osiem lat rząd PiS dotował z pieniędzy centralnych budowy trzech obiektów, z którymi miasto samo by sobie nie poradziło – kompleks Warty przy Żwirowej, stadion lekkoatletyczny oraz Arena Gorzów. Został tylko jeden do modernizacji – właśnie stadion piłkarski. W kampanii wyborczej były obiecane fundusze na to zadanie. Mówił o tym prezydent Wójcicki, także kandydat i politycy PO, po czym nie tak dawno wszyscy się wycofali z deklaracji. Finał jest taki, że miasto tylko z własnych środków budżetowych – jeżeli w ogóle – będzie realizować, choć okrojony i tak kosztowny, projekt – zauważył radny PiS. 
 
Radny miejski mówił też o poszerzeniu granic administracyjnych miasta. Jak ocenił, ten proces to miejska racja stanu. – To jak się za to zabrali politycy PO oraz Jacek Wójcicki woła o pomstę do nieba. Szybko kurczymy się jako miasto. Przez to tracimy znaczenie na poziomie regionalnym. Smutne jest to, że ten temat leży zamieciony pod dywan – nikt z nim nic nie robi. A w lubuskim… Urząd marszałkowski dzieli pieniądze według klucza zielonogórskiego. Największe inwestycje, największe fundusze kierowane są na południe. Tylko jeden przykład z ostatnich miesięcy: pieniądze na startupy. Z 29 mln zł z urzędu marszałkowskiego, które miały być przeznaczone na lubuskie rozwijające się firmy 22 mln zł trafiło do centrum technologii kosmicznych. Umowa na obiecane 5 mln zł, które miały zasilić Gorzowski Ośrodek Technologiczny do tej pory nie jest podpisana. Takich sytuacji jest coraz więcej – ocenił.
 
Rafalski mówił też o wykluczeniu kolejowym Gorzowa. Wspomniał przy tym wypowiedź przewodniczącego PO w lubuskim – Waldemara Sługockiego – na posiedzeniu wyjazdowej sejmowej komisji infrastruktury obradującej niedawno w regionie. – Z ust najważniejszej osoby w lubuskiej Platformie usłyszeliśmy argumenty podważające sens elektryfikacji linii kolejowej nr 203. Dramat! – podsumował radny. 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x