Trawa z pretensjami? Tak. Są powody
Z MIASTA
red.
2022-04-12 23:26
7740
Miejska estetyka, to czy razem mieszkamy ładnie, zależy m.in od kierowców i tego gdzie parkują. Miasto wymyśliło sposób na przekonanie, aby nie parkować gdzie popadnie, a już szczególnie nie tam gdzie jest trawnik. W "uświadamianiu" mają pomóc napisy na tabliczkach.
Pan tu nie stał, ja tu rosnę - trawa! Tabliczki z takim i podobnymi hasłami pojawiły się na terenie Gorzowa. Ich zadaniem jest przypomnienie kierowcom kultury i sztuki prawidłowego parkowania, czyli na parkingach, a nie w miejscach, w których czekamy na… trawę.
„Dzikie parkingi”, czyli miejsca, które kierowcy w sposób szczególny upodobali sobie jako miejsca do parkowania to rosnący problem w mieście. To najczęściej osiedlowe skwery i trawniki, które powinny być zielone, ale w konfrontacji z samochodami trawa i inne zielone nasadzenia nie mają żadnych szans.
By przywrócić tym miejscom ich pierwotną funkcję, po konsultacji ze strażą miejską, która wskazała najpopularniejsze „dzikie parkingi” w mieście, zamontowano pierwsze tabliczki, przypominające o zakazie niszczenia zieleni.
„Pan tu nie stał, trawa, „Tu rośnie trawa, zaparkuj gdzie indziej” „Stop parkowaniu na trawnikach” - takie i inne hasła umieszczone na tabliczkach mają przykuć uwagę kierowców i pieszych.
Do końca bieżącego tygodnia pojawi się 50 tabliczek w różnych miejscach Gorzowa, docelowo w całym mieście będzie ich 100.
Warto przypomnieć, że parkowanie na terenie zielonym jest niezgodne z prawem: „Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec (…), podlega karze grzywny do 1 000 złotych albo karze nagany - brzmi art. 144 Kodeksu wykroczeń.
Komentarze: