przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Z prezydentem po miejskich inwestycjach 2020 [ROZMOWA]

Z MIASTA

Adam Oziewicz
2019-12-31 15:14
24573

(fot. Adam Oziewicz)

Od szczegółu do ogółu – tak to będzie się czytać. Na styku 2019/20 rozmawiamy z prezydentem Jackiem Wójcickim o eko w miejskim wymiarze, o terminalu przeładunkowym dla rzeki, oczywiście o planowanych na 2020 rok inwestycjach. To tylko trzy z wielu poruszonych kwestii.  

Dziś pierwszy fragment rozmowy gorzow24.pl z prezydentem miasta Jackiem Wójcickim. Na celowniku miejskie inwestycje 2020 roku, ale nie tylko. Będzie też o prezydenckich marzeniach, o opóźnieniu tramwaju na Górczyn, o wieloletnim planie inwestycyjnym z 2016 roku, a także życzenia na najbliższe dwanaście miesięcy – co ciekawe – w dwóch wariantach: dla sympatyków oraz krytyków prezydentury Jacka Wójcickiego.           
 
Adam Oziewicz: Nowe Miejskie Centrum Kultury w Przemysłówce... Co aktualnie dzieje się z tym projektem?
Jacek Wójcicki: – MCK w budynku po Przemysłówce ma finansowanie w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. W tej chwili prowadzona jest modernizacja części wysokiej. Przebudowa części niskiej, dedykowanej Centrum, w przyszłym roku wejdzie w fazę przetargu i realizacji. Zatem MCK będzie robiony – pewna pula środków jest zarezerwowana. 2020 rok dla tego projektu oznacza sfinalizowanie kwestii dokumentacyjnych i rozpisanie przetargu. Jesteśmy na ukończeniu uzyskiwania decyzji administracyjnych na Miejskie Centrum Kultury. Przyszły rok będzie czasem przetargu i wybierania wykonawcy. 
 
Deptak na Chrobrego i przebudowa Mieszka I...
– Przetarg nie jest jeszcze rozstrzygnięty – jesteśmy na finiszu procedury. Były trzy oferty. Miasto jest zainteresowane propozycją o najniższych kosztach. Przy tym to oferta dobrej firmy – ZUE z Krakowa z powodzeniem zrealizowała u nas torowisko na Walczaka. To duża inwestycja, porównywalna z Sikorskiego, dlatego sprawdzanie dokumentacji złożonej przez spółkę musi nieco trwać. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli miasta, tuż po nowym roku będziemy podpisywać umowę z wykonawcą.     
 
Inneko. Nowa osoba w zarządzie – Łukasz Marcinkiewicz jako prezes to wybór docelowy czy może tymczasowy, do wyłonienia szefa spółki w konkursie?   
– Oczywiście to wybór docelowy. Łukasz Marcinkiewicz jest świetnie przygotowany – był wiceprezydentem, zatem już miał nadzór m.in. nad Inneko. Zna zagadnienie. To sprawny menedżer. Nie ma wątpliwości, że świetnie sobie poradzi z problemami tej spółki. Wiem, że pokłada w niej wielkie nadzieje i od początku urzędowania oddaje jej wiele energii, od świtu do nocy. Mam świadomość, że są pewne oczekiwania – pojawiła się nawet grupa na fb „chcemy konkursu na prezesa Inneko”… Nie ma jednak czasu na takie rozstrzygnięcia. Inneko jest dużym przedsiębiorstwem – nie możemy sobie pozwolić na to, aby przez dwa, trzy miesiące nie było prezesa. 
 
Proszę o więcej danych na temat planu budowy centrum logistycznego wraz z terminalem przeładunkowym przy Warcie – brane są pod uwagę dwie lokalizacje: na wysokości Warszawskiej bądź Wieprzyc w rejonie obwodnicy. Skąd się wziął ten pomysł? 
– Tak naprawdę sprzed kilkudziesięciu lat – Niemcy przed wojną na wspomnianych terenach planowali budowę portu rzecznego. Obecnie koncepcja nie jest do realizacji, bo Wartą nie da się nigdzie dopłynąć – system transportu rzecznego jest zaniedbany. Ale ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej prowadzi prace studyjne i analityczne nad przywróceniem żeglowności rzek. Na rozwój transportu rzecznego wskazuje również perspektywa unijna. Z najnowszych wytycznych UE wynika, że do 2050 roku 70 procent transportu ma być przeniesione z dróg i transportu kołowego na kolej oraz na rzeki. Stąd przygotowania resortu. Jeżeli okaże się, że podniesiony zostanie stopień żeglowności Odry – a tym samym i Warty – to Gorzów będzie mógł organizować wspomniany port przeładunkowy, a do tego niezbędne jest centrum logistyczne tuż przy rzece. Przypominam, mamy dobre położenie przygraniczne niedaleko dużych portów w Szczecinie i Świnoujściu, jesteśmy dobrze skomunikowani – są linie kolejowe, trasa szybkiego ruchu S3. Możemy być uzupełnieniem wspomnianych portów. Nowoczesny port multimodalny – a o taki nam chodzi – to ogromna szansa dla Gorzowa. O tym programie myślimy w perspektywie kilkunastu lat, stąd pierwszy krok: analiza programowo-przestrzenna dotycząca planu budowy centrum logistycznego wraz z terminalem przeładunkowym w Gorzowie. Mamy na to wolne tereny, między innymi na Zawarciu za polem golfowym. Jeszcze Niemcy myśleli o tym, aby je wykorzystać na port towarowy. To powierzchnia bezpośrednio przy rzece, zarazem przy trasie S3, blisko jest też linia kolejowa. Na dziś jest to faza koncepcyjna – wiele czynników musi się połączyć w całość, aby doszło do fazy realizacji. Niemniej jeżeli nie zrobimy pierwszego kroku to za kilkanaście lat nie będziemy mogli nawet marzyć o urzeczywistnieniu takiej szansy. Opracowanie dla Gorzowa przygotowuje spółka PwC (PricewaterhouseCoopers) z Warszawy za 120 tys. zł (cena netto), jeszcze w styczniu powinno być gotowe. Analiza da nam odpowiedź na wiele pytań... Rozmowy na ten temat rozpoczęły się od faktu atrakcyjności ściany zachodniej Polski dla inwestorów – jest w centrum Europy, bezpośrednio przy Europie Zachodniej. Przy tym nadal możemy konkurować kosztami pracy, czy dostępnością przestrzeni do zagospodarowania itd. 
 
Ekologia w skali miasta… Temat aktualny, palący w skali globalnej, krajowej, ale też miejskiej. Poza już zrealizowanym programem KAWKA magistrat ma plan? 
– Jesteśmy w fazie przygotowania analizy prawnej – zastanawiamy się, na ile możemy być traktowani – w myśl ustawy – jako prosument, na ile możemy być producentem energii. To kwestia obniżenia miejskich kosztów, ale z wyraźnym tłem ekologicznym czyli produkcją energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. W mieście jesteśmy po realizacji potężnego programu KAWKA, mam nadzieję, że ministerstwo się przychyli do finansowania kolejnych etapów. Dzięki temu programowi radykalnie poprawiło się powietrze w Gorzowie. W kierunku rozbudowy sieci ciepłowniczej i likwidacji pieców magistrat na pewno będzie jeszcze szedł. Co niezmiernie istotne, ustawa z lipca 2019 roku uwolniła energię – zmieniło się prawo, a za nią rzeczywistość… Jesteśmy dwa tygodnie po ostatniej aukcji energii w urzędzie regulacji energetyki. Przyglądamy się, zastanawiamy się, czy będziemy mogli być prosumentem czyli produkować energię dla siebie i rozliczać się w cyklu rocznym, tak jak każdy może to zrobić indywidualnie w domku? Czy może będziemy produkować energię jako Gorzów na gruntach miejskich w farmach fotowoltaicznych i będziemy się rozliczać z dostawcą – odsprzedawać i odkupować energię. Krótko mówiąc szukamy odpowiedniego mechanizmu prawnego dla wspomnianego procesu. 
 
ciąg dalszy rozmowy na gorzow24.pl 2 stycznia 2020

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x