Na takie statystyki musi być więcej kontroli

Zero tolerancji dla drogowego bandytyzmu – drogówka bez wahania nazywa wsiadanie za kierownicę po wypiciu alkoholu. Problemem nie jest tylko wymiar prawny, w skutek czego kierowca dostaje zarzuty karne i traci prawo jazdy. – Prawdziwym problemem są ofiary na drodze. A w wielu sytuacjach są to osoby niewinne – chciały jedynie bezpiecznie poruszać się po drogach. Ich podróż jednak w wielu sytuacjach została brutalnie przerwana przez tych, którzy za stery auta wsiedli pijani. Cena jest zbyt wysoka – życie, które przez nieodpowiedzialnych zmotoryzowanych kładzione jest na szali i gaśnie w ułamku sekundy – przedstawia sytuację nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie. 

 

Działania lubuskiej policji, zwłaszcza ruchu drogowego, od wielu lat skupiają się na wzmożonych działaniach kontrolnych ukierunkowanych na wyrywkowe sprawdzanie stanu trzeźwości. Liczba takich kontroli w 2010 roku wynosiła 77 tysięcy, a w 2017 już… 672 tysiące, zatem wzrosła niemal dziesięciokrotnie! To dało wymierne efekty, ponieważ na koniec 2011 roku zatrzymano 8200 pijanych za kółkiem, kiedy w 2018 roku liczba ta spadła do 2644! To było efektem wieloletniej pracy policjantów, także tej o wymiarze medialnym, bowiem wielu zmotoryzowanych wiedziało o takich kontrolach. Jednak w 2019 roku liczba pijanych za kółkiem ponownie zaczyna wzrastać. Na koniec minionego roku lubuscy stróże prawa zatrzymali 2917 nietrzeźwych. Czyli w ostatnim roku przybyło blisko 300 potencjalnych, drogowych sprawców zdarzeń drogowych. W 2015 roku zanotowano 26 zdarzeń drogowych, których sprawcami byli pijani kierowcy. W minionym roku było ich dwukrotnie więcej – 52!

 

Stąd lubuska policja zapowiada intensywne działania, podczas których sprawdzana będzie prędkość, trzeźwość i zachowania kierowców. Nie będzie taryfy ulgowej wobec tych, którzy w perfidny sposób zachowują się za kółkiem. Zero tolerancji dla takich sytuacji. Cena jest zbyt wysoka. Bronimy wartości najwyższej jakim jest zdrowie i życie.

Komentarze: