Biznes z g24: Ania z... żelazną konsekwencją
Z MIASTA
2016-06-17 20:39
73280
Od półtora roku, regularnie, z żelazną konsekwencją w klubie pojawiają się przeróżni artyści – znani rockmeni, kabareciarze, hip-hopowcy, ale również miejscowe zespoły. Nie ma tygodnia bez znanych, przynajmniej rozpoznawalnych postaci showbiznesu. Oto C-60.
Klub C-60 przy Zaułek – niegdyś magazyn z odzieżą, hurtownia spożywcza. Później restauracje, nawet o kilku profilach, adresowane do różnych klientów, a od września 2014 roku klub muzyczny i pierwszy koncert. Poprzednikiem był lokal uruchomiony w 2010 roku przy Mostowej o przemawiającej do wyobraźni nazwie Gruby Benek. Anna Witków, prowadząca obydwa miejsca przypomina, że w poprzedniej lokalizacji na scenie dominował rock, a na stołach pizza. Dopiero w ostatniej fazie działalności na dobre zaczęły się koncerty.
Nasza rozmówczyni zanim zajęła się życiem klubowym, przez lata pracowała jako przedstawiciel handlowy. Przyznaje, że i w biznesie, i prywatnie nie kieruje się wyszukaną strategią czy wcześniej ściśle wytyczoną drogą. Jeszcze w szkole nie wyobrażała sobie życia bez sportu, jednak los zwrócił ją w zupełnie innym kierunku... Kilka lat temu zaangażowała się w branże gastronomiczną w pizzerii Gruby Benek. W rozmowie z portalem zdradza, że było sporo przypadku w tym, że poznała Jacka Filipka, organizatora koncertów z Sulęcina – to właśnie on zaraził ją pomysłem zorganizowania klubu z muzyką graną na żywo. – Przekonywał, że w Gorzowie da się rozkręcić miejsce gdzie publiczność zechce przychodzić na kameralne koncerty – wspomina pani Anna. I tak od prawie dwóch lat, każdego tygodnia w Gorzowie pojawia się przynajmniej jeden uznany artysta z Polski, a bywa, że i zza granicy.
Najważniejsze wydarzenia w dziejach klubu? Pani Ania nie ma problemu ze wskazaniem – to oblegane koncerty poznańskiego Acid Drinkers (w tym roku na jesień zagrają ponownie) oraz występ świetnie przyjętego przez publiczność Kamila Bednarka. Rekordową liczbę widzów zgromadził kabaretowy pokaz Abelarda Gizy przedstawiciela sceny stand-upowej – fakt bez precedensu w Gorzowie, komplet biletów na jego występ rozszedł się w niespełna trzy dni. Innym kluczowym elementem programu C-60 były comiesięczne pokazy Klubu Komedii z Zielonej Góry, na samym początku z Grzegorzem Halamą w roli głównej. Już bez gwiazdy grupa od września z nowym cyklem wraca na scenę klubu przy Zaułek 1. – Mają stałą sprawdzoną publiczność. Będą bawić w każdy wtorek – już zapowiada A. Witków.
W C-60 poza muzyką na żywo i kabaretem jest Quiz Pub – wyborna zabawa organizowana od października ubiegłego roku. Opanowała podobne miejsca w całej Polsce. Tydzień w tydzień lokal odwiedzały drużyny i konkurowały ze sobą, odpowiadając na pytania z przeróżnych dziedzin. To program ogólnopolski, ale organizowany według tego samego modelu w setkach klubów całego kraju. – Co tydzień centrala przesyła kolejne zagadki. Dostajemy cały zestaw i ruszamy. Co istotne, zespoły nie znają pytań, nawet kategorii i jest niesamowicie emocjonująca walka. Bo nikt nie ma szans na to, aby wcześniej się przygotować – przedstawia sytuację pani Anna. Frekwencja w zabawie zaskoczyła samych prowadzących klub. Właśnie w ubiegłą sobotę miała swój finał tzw. liga miejska gdzie zmagało się sześć zespołów. C-60 to jedyne miejsce w Gorzowie gdzie organizowany jest cykl Quiz Pub.
Uwaga! Od początku czerwca przy C-60 działa ogródek. Bo Gorzowianie kojarzą klub z ciekawymi sytuacjami na scenie, ale niekoniecznie z miejscem gdzie można wpaść, posiedzieć ze znajomymi, zjeść hamburgera czy potrawę z grilla, napić się herbaty czy czegoś innego z baru. Stąd właśnie pomysł na ogródek, ale nie przy głównym wejściu od ulicy Zaułek a od strony zachodniej przy Młyńskiej. Każdego dnia poza poniedziałkiem klub i ogródek działa już od 16.00 (w niedzielę od 14.00) przez całe popołudnie i wieczór. – Naszym gościom towarzyszy muzyka znana ze sceny, z wykonań na żywo wcześniej grających w C-60 muzyków – podkreśla prowadząca klub.
Komentarze: