Szalony mecz na remis. Miedź zmarnowała dwa karne
STILON GORZóW
2015-08-22 22:22
71140
Mimo wzmocnień z pierwszego zespołu Miedź II Legnica nie zdołała pokonać Stilonu. Niebiesko-biali długo prowadzili po golu Patryka Bila, ostatecznie wywalczyli rezultat remisowy. Gospodarze nie wykorzystali dwóch rzutów karnych.
Spoglądając na skład Miedzi II można było mieć spore wątpliwości, czy nie przyjechaliśmy na mecz I ligi. Na każdej pozycji gracz z doświadczeniem w pierwszej drużynie. Obroną dowodził mający na swoim koncie 3 występy w reprezentacji Polski i ponad 200 w ekstraklasie Michał Stasiak. Przeciwko Stilonowi zagrali też dwaj nasi byli zawodnicy: Michał Ilków-Gołąb i Adrian Łuszkiewicz. Wzmocnienia nie pomogły. Choć Miedź II od pierwszych minut przeważała, to gorzowianie wykorzystali pierwszą nadarzającą się okazję. Po centrze Łukasza Maliszewskiego z rzutu wolnego, użytek ze swojego wzrostu zrobił w polu karnym Patryk Bil, pakując głową piłkę do siatki. – Dośrodkowanie idealne, jak na treningu. Bramka cieszy, dająca punkt na ciężkim terenie – powiedział szczęśliwy strzelec. Gospodarze mieli 6 minut później znakomitą okazję na wyrównanie. Po faulu Adriana Gołdyna arbiter wskazał na jedenasty metr, ale kapitan Miedzi II Kamil Zieliński trafił z rzutu karnego w poprzeczkę. Legniczanie dostali szansę na rehabilitację jeszcze przed przerwą. Tym razem faulował Filip Wiśniewski, choć z zapisu wideo wykonywanego przez Stilon wyglądało to na przewinienie przed polem karnym. Sprawiedliwości stało się jednak zadość - tym razem przestrzelił Marcin Garuch.
Stilonowcy? Głównie się bronili, choć mogło być cudownie w 35 minucie, gdy błąd Stasiaka na połowie wykorzystał Kordian Ziajka. Napastnik Stilonu popędził niepilnowany w pole karne, ale tam sytuację uratował golkiper gospodarzy. W drugiej części „miedzianka” raz po raz strzelała na bramkę strzeżoną przez Dawida Dłoniaka, ale piłka głównie przelatywała nad poprzeczką lub obok słupka. Nasza defensywa pękła dopiero w 76 minucie. Tym razem rzut wolny w okolicach pola karnego miała Miedź II a Łuszkiewicz wrzucił wprost na nogi Stasiaka, który bez namysłu uderzył nie dając Dłoniakowi żadnych szans. Dolnoślązacy atakowali do samego końca w poszukiwaniu zwycięskiej bramki, ale też i gorzowianie ripostowali. Żałować można dobrej indywidualnej akcji Ziajki, zakończonej niecelnym uderzeniem, oraz kopii sytuacji bramkowej. Już w doliczonym czasie gry z wolnego centrował Rafał Timoszyk (Maliszewskiego nie było na boisku), ale tym razem Bil nie dostał dokładnej piłki. – Trochę za wysoko poszła – dodał.
- Miedź II była z przebiegu gry zespołem przeważającym. Dwa niewykorzystane karne to już dla nas pociecha. Choć ten drugi był dyskusyjny. Ciężki teren, dużo piłkarzy z pierwszego zespołu co widać było na boisku. Cieszę się, że zespół pozytywnie zareagował po porażce ze Ślęzą. Wszyscy biegali, walczyli. Poza sytuacją sam na sam na początku, większych błędów w obronie nie było. Gospodarze sporo uderzali z drugiej linii, ale nic z tego nie wynikało – powiedział trener Stilonu, Artur Andruszczak.
Miedź II Legnica – Stilon Gorzów 1:1 (0:1)
bramki: Stasiak 76` - Bil 19`
Miedź II: Budzyński – Stasiak, Woźniczka, Łuszkiewicz (79` Chodyga), Ilków-Gołąb – Garuch, Wójcik, Zatwartnicki (89` Bogusz), Cieślik (46` Kuźma), Zieliński – Lenkiewicz
Stilon: Dłoniak – Gołdyn, Suchowera, Bil, Szwiec – Wiśniewski, Świtaj (60` Timoszyk), Maliszewski (81` Szałas), Mrozek (89` Kubacki), Ziajka – Posmyk (90` Chyrek)
Pozostałe wyniki: Zagłębie II Lubin – Karkonosze Jelenia Góra 4:0, Piast Żmigród – Piast Gorzów-Karnin 0:3, KS Polkowice – Bystrzyca Kąty Wrocławskie 4:0, Budowlani Lubsko – KP Brzeg Dolny 3:1, Ilanka Rzepin – Foto-Higiena Gać 1:0, Ślęza Wrocław – Polonia-Stal Świdnica 1:1, Górnik Wałbrzych – Lechia Dzierżoniów 1:0, Śląsk II Wrocław – Formacja Port 2000 Mostki 3:2.
Komentarze: