przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki

PIAST GORZóW-KARNIN


2015-10-31 17:42
65730

Radosław Siuba

Piast Gorzów-Karnin po bardzo ciekawym pojedynku przegrał z Miedzią II Legnica 2:3 (2:1). Gorzowsko-karnińska drużyna punkty straciła już w doliczonym czasie gry.

Początek spotkania ułożył się wręcz perfekcyjnie dla drugiej drużyny Miedzi. Goście już w ósmej minucie  wykorzystali stały fragment gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę głową zdobył Hubert Krawczun. Na szczęście na odpowiedź Piasta nie trzeba było długo czekać. Dziesięć minut później fenomenalnym uderzeniem z ponad 30 metrów popisał się Mateusz Konefał. Bramkarz gości mógł jedynie bezradnie stać i patrzeć jak piłka wpada do siatki.

Gospodarze czując słabość rywala znacznie częściej zagrażali bramce Miedzi. W 25 minucie bliski strzelenie gola był m.in. Karol Gardzielewicz. Piast dopiął swego dziesięć minut później. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Konefała bramkę głową strzelił Oskar Raćko. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Piasta 2:1.

Po przerwie goście rzucili się odrabiania strat. Miedź mogła wyrównać już w 52 minucie, lecz Przemysław Wichłacz nie wykorzystał rzutu karnego (nie trafił w bramkę). Wydawało się, że skutecznie grający w obronie Piast „dowiezie” wynik do końca spotkania. Niestety legniczanie w przeciwieństwie do gospodarzy posiadają szeroką ławkę rezerwowych. - Ławki nie mamy od dłuższego czasu. Jesteśmy jednak przygotowani. Na pewno grałoby nam się łatwiej przy zmianach. Nie zrzucałbym na to jednak winy. Ci ludzie, którzy popełnili dzisiaj błędy raczej by nie zeszli - powiedział Mateusz Konefał. To właśnie zmiennicy uratowali trzy punkty przyjezdnym.

W 84 minucie piłkę po lewej stronie przejął Tomasz Wojciechowski. Pomocnik Miedzi wypracował sobie dogodną pozycję do strzału i zza pola karnego pokonał Arkadiusza Fabiańskiego. Gdy wydawało się, że obie ekipy podzielą się punktami gospodarze popełnili prosty błąd. Kolejna strata po naszej lewej stronie poskutkowała stracaną bramką. Trafienie na wagę trzech punktów zanotował Bartosz Świtały.

- Przegraliśmy wygrany mecz. Byliśmy przygotowani, że Miedź gra najlepszą piłkę w tej lidze. Goście nas zaskoczyli na minus. Grali długą piłkę, po których nie padły jednak bramki. Straciliśmy je po własnych błędach. Czasami ciężko jest ocenić sytuację. Jako czynny zawodnik strasznie denerwuję się na te straty. Oczekuję odpowiedzialności. Z boku pewnie bym podchodził do tego łagodniej. W takich okolicznościach o mojej bramce nie powinniśmy nawet rozmawiać - ocenił spotkanie Mateusz Konefał.

Piast Gorzów-Karnin  - Miedź II Legnica 2:3 (2:1)

Bramki: Konefał 18`, Raćko 35` -  Krawczun 8`, Wojciechowski 84`, Światły 90+4`

Piast: Fabiański - Buda, Śliwiński, Wawrzyniak, Zdrojewski, Gardzielewicz, Kaczmarek, Konefał, Pakuła, Kożuchowski (Lipski 89`), Raćko.

Miedź: Mucha - Ciunowicz (Bogusz 68`), Krawczun, Woźniczka, Wójcick, Wichłacz, Kuźma, Kuśnierz (Wojciechowski 61`), Zieliński, Murawski (Świtały 61`), Lenkiewicz. 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x