przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

W dziesięciu poszło łatwiej

PIAST GORZóW-KARNIN


2015-11-22 15:36
66290

Piast Gorzów-Karnin wygrał na własnym boisku z Ilanką Rzepin 2:0 (0:0). Gorzowsko-karnińska drużyna w drugiej połowie musiała radzić sobie bez Adama Suchowery, który ujrzał czerwoną kartkę.

Niedzielny mecz mógł ułożyć się dla przyjezdnych wręcz idealnie. Ilanka bardzo mocno zaatakowała od pierwszego gwizdka. Już w czwartej minucie gry bliski strzelenia bramki był Maciej Ossowski, lecz trafił tylko w boczną siatkę. Piast praktycznie nie zagroził rywalowi, a od 42 minuty wydawało się, że przyjezdnym będzie jeszcze łatwiej. Za ostry faul z boiska wyleciał Adam Suchowera, a jego drużyna musiała radzić sobie w dziesiątkę.  - Było to ostre wejście, lecz nie wiem czy faul w tej strefie kwalifikował się na czerwoną kartkę. Może tylko taka mocna żółta? - skomentował Mateusz Konefał.

Po przerwie Piast na boisko wyszedł w zmienionym ustawieniu. Do defensywy przesunięty został Michał Kożuchowski, Michał Pakuła wcielił się w rolę napastnika, a Oskar Raćko operował po lewej stronie boiska. Zmiana ta okazała się strzałem w dziesiątkę. W 55 minucie okazję do strzału wypracował sobie Pakuła, lecz piłka trafiła tylko w słupek. Na szczęście całą akcję zamykał Raćko, który z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. Kilka minut później ten sam zawodnik miał jeszcze dwie idealne sytuacje do zdobycia bramki, lecz dwukrotnie lepszy od niego okazał się bramkarz gości Artur Tumaszyk.

Mimo gry w osłabieniu Piast radził sobie bardzo dobrze. W 74 minucie ambitnie grający gospodarze przypieczętowali swoje zwycięstwo. Fenomenalnym strzałem zza pola karnego popisała się, rozgrywający bardzo dobre zawody, Michał Pakuła. Piłka po jego uderzeniu odbiła się jeszcze od słupka i wpadała do siatki rywali. - Bardzo się cieszę, że Michał strzelił bramkę bo w tym zawodniku drzemie bardzo duży potencjał - mówił po meczu Konefał. Goście próbowali strzelić kontaktowego gola, lecz do końca meczu nie stworzyli sobie nawet dogodnej sytuacj.

- Bardzo często drużyny mocno się motywują grając w dziesięciu. Dzisiaj widać było, że Piast bardziej chciał wygrać. Od czterech spotkań każdy przeciwnik chce bardziej niż my. Obie ekipy są teraz w bardzo ciężkiej sytuacji. To już chyba był tylko mecz prestiżowy. Reszta ligi już nam bardzo odskoczyła. Szanse obu drużyn są już chyba tylko iluzoryczne - powiedział Marcin Żeno.

- Czasami grając jednego mniej adrenalina, ambicja i wola walki wyrównuje siły. W zespole przeciwnym wkrada się wtedy rozluźnienie. Dzisiaj chyba tak to wyglądało w drugiej połowie. Nie wiem czy przeciwnik uwierzył, że będzie im łatwiej. Mimo czerwonej kartki powiedzieliśmy sobie w szatni, że możemy podjąć walkę i zagrać na sto procent - ocenił Mateusz Konefał.

Piast Gorzów-Karnin - Ilanka Rzepin 2:0 (0:0)

Bramki: Raćko 55`, Pakuła 74`.

Piast: Fabiański - Buda, Śliwiński, Suchowera, Wawrzyniak, Zdrojewski, Gardzielewicz, Konefał (80` Kijak), Kożuchowski, Pakuła, Raćko (90` Kramarz).

Ilanka: Tumaszyk - Adamczewski, Ostrowski, Weyer, Chanas, Pawłowski, Skrzyński (68` P. Nowaczewski), Kasik (62` M. Nowaczewski), Ossowski (46` Sucharek), Stefanowicz (77` Radkiewicz), Żeno.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x