Rok u gorzowskich „naczyniowców”

Pododdział chirurgii naczyniowej działa w gorzowskim szpitalu od kwietnia ubiegłego roku. Zajmuje się głównie leczeniem chorób związanych z nieprawidłowym funkcjonowaniem naczyń krwionośnych. Należą do nich: miażdżyca (w tym m. in. miażdżyca naczyń kończyn dolnych i tętnic szyjnych), leczenie niedrożności tętnic, które mogą prowadzić do udarów oraz tętniaki. – Zajmujemy się chorobami, które zagrażają życiu pacjentów – podkreśla lek. med. Olga Szyroki, kierownik chirurgii naczyniowej w szpitalu w Gorzowie.

 

Do zabiegów ratujących życie należą m. in. wszczepienia stentgraftu pacjentom z tętniakiem aorty brzusznej i piersiowej. Sam zabieg trwa niespełna godzinę i polega na wprowadzeniu do naczynia protezy zabezpieczającej ścianę przed pęknięciem. Zazwyczaj wprowadzana jest do aorty przez tętnicę udową i mocowana w miejscu występowania tętniaka.

 

Pierwsze wszczepienie stengraftu gorzowscy naczyniowcy wykonali w lipcu ubiegłego roku. Od tego czasu udało się przeprowadzić już 30 takich zabiegów. W sumie przez ponad rok wykonali  573 operacji oraz blisko 100 zabiegów wewnątrznaczyniowych i hybrydowych.

 

Pododdział chirurgii naczyniowej niedawno rozpoczął współpracę z oddziałem wewnętrznym i pacjenci po wszczepieniu stentgraftu są kontrolowani za pomocą ultrasonografii kontrastowej CEUS. Do tej pory pacjentów kontrolowano za pomocą tomografu komputerowego po podaniu jodowego środka kontrastującego. – Jodowe środki kontrastujące są nefrotoksyczne, te używane przy badaniu USG są bezpieczniejsze. Pacjenci nie są więc narażani na uszkodzenie nerek i na promieniowanie. A czułość wykrywania przecieków jest porównywalna z tomografią komputerową – wyjaśnia lek. Olga Szyroki.

 

Na swoim koncie gorzowscy naczyniowcy mają też nowatorski zabieg  wszczepienia stengraftu za pomocą metody holograficznej i zastosowaniu gogli VR.

Komentarze: