przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

więcej

Północna obwodnica? Budowa nie pójdzie gładko

INWESTYCJE

Adam Oziewicz
2022-05-14 03:11
15080

(fot. Adam Oziewicz)

Od wczoraj już wiadomo: północna obwodnica Gorzowa będzie realizowana, a budżet województwa będzie miał w niej udział finansowy. Jak wysoki? Najwyżej kilkanaście milionów złotych. Resztę rzędu 250-300 mln zł miasto musi pozyskać ze środków centralnych. 

Wczoraj tuż po 12.00 przed urzędem miasta była mowa o statusie projektu północnej obwodnicy Gorzowa. Informowali o tym przedstawiciele urzędu marszałkowskiego oraz samorządu województwa – dlaczego akurat oni i przed magistratem? Otóż wcześniej ta sama „delegacja” wyjaśniała, co z finansowaniem istotnej miejskiej inwestycji – byli w gabinecie prezydenta Gorzowa.            
 
Marcin Jabłoński, marszałek – członek  zarządu województwa lubuskiego relacjonował dziennikarzom, że w magistracie był mowa o wpisaniu projektu północnej obwodnicy do kilku dokumentów strategicznych, za które opowiada samorząd województwa lubuskiego. To reakcja na informacje, że władze województwa wykazują złą wolę w kwestiach oceny i gotowości wpisania inwestycji do kilku dokumentów strategicznych. – Postanowiliśmy tę kwestię ostatecznie wyjaśnić, stąd nasza wizyta – powiedział na początek Jabłoński.
 
Przypomniał, że już kilkanaście miesięcy temu budowa północnej obwodnicy Gorzowa zapisana została w strategii rozwoju województwa – to podstawowy dokument opisujący przedsięwzięcia ważne z punktu widzenia rozwoju regionalnego. Ta sama budowa jest wpisana do projektu kontraktu programowego – to z kolei podstawowy dokument regulujący sposób i celowość wydawania środków unijnych. Pozostała jeszcze kwestia wpisania północnej obwodnicy do koniecznego do przyjęcia – według wymogów Komisji Europejskiej – dokumentu plan rozwoju transportu. W tej sprawie prace jeszcze trwają – są realizowane przez zewnętrzną firmę wyłonioną w przetargu, zgodnie z określonymi procedurami unijnymi. Już przygotowany dokument trafi do konsultacji, potem będzie aprobowany przez zarząd województwa, a na końcu konsultowany z ministerstwem funduszy i Komisją Europejską.   
 
Źródło nieporozumień z... korespondencji roboczej   
W czasie realizowanego właśnie etapu prac pojawił się pogląd jednego z pracowników zakontraktowanej firmy, że być może nie należy realizować projektu obwodnicy Gorzowa. Był to jednak pogląd przedstawiony w korespondencji roboczej… – Ze wszystkich dokumentów opracowanych przez samorząd województwa – zarząd, sejmik – jasno wynika, że akceptujemy, rozumiemy, wspieramy projekt nowej obwodnicy Gorzowa. Zadbamy o to, aby w dokumencie przedstawionym do konsultacji społecznych była wspomniana inwestycja – zapewnił M. Jabłoński. Według niego krytyczna ocena działań samorządu województwa w sprawie północnej obwodnicy Gorzowa ze strony niektórych miejskich radnych jest kompletnie nieuzasadniona. – To opinie nieupoważnione, niepoważne, odbiegające od faktów i rzeczywistości, od zapisów w dokumentach, nacechowane złą wolą i uwarunkowane polityczne – zaznaczył z oburzeniem członek zarządu województwa.  
 
Gorąca atmosfera w magistracie 
Krystyna Sibińska, poseł KO – również obecna na wczorajszym briefingu prasowym przed urzędem miasta – zadeklarowała wsparcie parlamentarzystów dla planowanej gorzowskiej inwestycji drogowej. Tłumaczyła, że wspomniane dokumenty przygotowywane w urzędzie marszałkowskim obejmują całe województwo – nie należy się zatem dziwić, że urzędnicy z Gorzowa nie są zapraszani na etapie pierwszych prac projektowych, stąd być może całe nieporozumienie. – Jest czas przygotowania projektu i na tym etapie jesteśmy – zapisy o obwodnicy Gorzowa są tam umieszczone. Szczegóły będą dopracowywane na etapie konsultacji. Atmosfera dzisiejszego spotkania z prezydentem w magistracie była dość gorąca, ale jestem przekonana, że gotowe efekty – dobre dla Gorzowa – niebawem ostudzą emocje – stwierdziła. Poseł Sibińska zapewniła, że gorzowianie i mieszkańcy północnej części województwa będą zadowoleni z projektów realizowanych w ramach współpracy z urzędem marszałkowskim. 
 
Z kolei Mirosław Marcinkiewicz, wiceprzewodniczący sejmiku lubuskiego ocenił działania radnych miejskich jako przedwczesne. Przypomniał, że to radni wojewódzcy będą głosować przyjęcie planu transportowego. Żaden z nich nie ma wątpliwości, że obwodnica północna Gorzowa – zapowiadana od dziesięcioleci – w taki plan powinna być wpisana. – Sytuacja medialna wywołana przez radnych Gorzowa jest niepotrzebna. Mówimy jasno: tak, północna obwodnica miasta na wniosek miasta, jako inwestora będzie budowana – podkreślił.  
 
Za wcześnie na dyskusję   
Marszałek Jabłoński zaznaczył też, że w programie rozwoju transportu województwa lubuskiego 2030 nie jest wskazywany dokładny przebieg nowej obwodnicy Gorzowa, bo to rola i kompetencje miasta. Zapis w postaci lekko rozbudowanego akapitu jest analogiczny do tego, który dotyczy obwodnicy Zielonej Góry. – Polega na ogólnym przedstawieniu konieczności i wagi tego projektu, a sam przebieg będzie miał formę w postaci adnotacji skąd dokąd ma trasa prowadzić – w oparciu o jakie drogi – wyjaśnił.  
 
13 kwietnia miasto otrzymało dokument od zewnętrznego wykonawcy projektu programu rozwoju transportu. Anna Synowiec, radna wojewódzka zwróciła uwagę, że tam nie ma żadnej korespondencji kierowanej do urzędu marszałkowskiego z wnioskiem o oficjalne stanowisko. W tej sprawie nie ma też żadnej oceny czy opinii radnych wojewódzkich, bo na tym etapie nie uczestniczą w pracach. – Stąd jestem zaskoczona atakiem na nas jako radnych wojewódzkich. To nie ten etap – naszą odpowiedzialnością jest głosowanie na sesji sejmiku. Nie znam nikogo z północnej części województwa, kto by nie zagłosował za obwodnicą – zapewniła. 
 
Plan transportowy ma być gotowy w czerwcu – na ten miesiąc planowane są konsultacje dokumentu w Gorzowie i Zielonej Górze. Prawdopodobnie we wrześniu będzie głosowany w sejmiku.   
 
Będą pieniądze z urzędu marszałkowskiego na obwodnicę? 
Uczestnicy wczorajszego briefingu jednoznacznie stwierdzili, że będzie wsparcie finansowe ze strony województwa dla gorzowskiej inwestycji, ale... – Na początek trzeba dokładnie zdefiniować przebieg obwodnicy i jej koszty. Dziś padły ze strony miasta pewne wartości: 250 – 300 mln zł. Samorząd województwa w ramach możliwości budżetowych i dostępu do środków unijnych mógłby jakąś część tych środków zabezpieczyć. Przypominam, w przypadku obwodnicy Zielonej Góry mówi się o lubuskim wsparciu rzędu kilkunastu milionów złotych przy jednoczesnym dużym wsparciu ze środków rządowych – podkreślił Jabłoński.  
 
Dodał jednak, że rzeczywistą szansą i możliwością dla takiej inwestycji jak obwodnica Gorzowa będą pieniądze, którymi dysponuje polski rząd w ramach programów krajowych. Bo tak duże, kosztochłonne budowy powinny być realizowane przede wszystkim z pieniędzy centralnych. 
 
Inwestorem powinno być miasto 
Ewentualny przebieg obwodnicy już jest znany, ale póki co nie ma żadnych innych dokumentów związanych z realizacją tej inwestycji. Poseł Sibińska zaznaczyła w rozmowie z portalem, że teraz najważniejsze jest, aby określić koszt budowy – dopiero potem można głośno mówić o tym, gdzie szukać pieniędzy. Z kolei koszty będą wynikać z dokumentacji projektowej bądź choćby z założeń techniczno-ekonomicznych. – To po prostu trzeba mieć przed rozmowami o finansowaniu. Ale dla mnie jest oczywiste, że główne pieniądze powinny być pozyskane z budżetu centralnego, bo to inwestycja służąca nie tylko miastu, województwu, ale całej Polsce. Rozładuje ruch samochodowy – turystyczny, transportowy – w istotnym punkcie komunikacyjnym – argumentowała posłanka.
 
Warto wiedzieć, że lubuskie zarządza dwoma tysiącami kilometrów dróg wojewódzkich z rocznym budżetem na drogi tej kategorii na poziomie 150 mln zł. To oznacza, że bez pieniędzy centralnych północna obwodnica Gorzowa nie ma szans na realizację.  
 
To może warto rozważyć, kto może skuteczniej poprowadzić taką inwestycje. Może prędzej GDDKiA? – zasugerowaliśmy rozwiązanie. – Niekoniecznie. W przypadku miast na prawach powiatu jest rozwiązanie – obowiązuje bez względu na kategorię dróg: miasto absolutnie może być i powinno być inwestorem przy takiej inwestycji, ale już środki na realizację powinny być pozyskane z budżetu centralnego – oceniła sytuację poseł Sibińska.   
 
Miasto po wizycie delegacji z województwa 
Dobra informacja jest taka, że w projekcie dokumentu, skierowanym do konsultacji, zapis o budowie północnej obwodnicy w ramach drogi wojewódzkiej już będzie. – Cieszę się z tego faktu. Ale sposób w jaki do tego doszliśmy – nasz i urzędu marszałkowskiego – jest różny – stwierdził prezydent Jacek Wójcicki już po rozmowach z delegacją wojewódzką. Choć sam zapis w projekcie dokumentu – jak zaznaczył – jest dla miasta satysfakcjonujący, to dziś żadne konkretne deklaracje finansowe nie padły. Pewne za to jest, że  jeżeli inwestycja znajdzie się we wszystkich dokumentach strategicznych to województwo również będzie miało w niej swój udział.       
    
Według Wójcickiego to dobrze, że radni miejscy wywołali temat północnej obwodnicy, bo w ten sposób zwrócili uwagę na istotny fakt: w dokumencie, który jest przygotowywany przez firmę na zlecenie urzędu marszałkowskiego ważna dla gorzowian droga jest potraktowana marginalnie. 
 
Prace przy dokumentacji jeszcze w tym roku
Mamy informację, że początek realizacji obwodnicy w tym roku nie wchodzi w grę. Miasto nawet w założeniach nie brało pod uwagę rozpoczęcia prac budowlanych – tego w obecnej sytuacji finansowej nie da się przeprowadzić. Ale za to przygotowywany jest plan funkcjonalno-użytkowy – będzie elementem wyjściowym dla inwestycji. Na tej bazie zostanie przygotowana dokumentacja budowlana albo miasto ogłosi przetarg w trybie zaprojektuj wybuduj. Ostateczna formuła będzie zależeć od uwarunkowań nowej perspektywy unijnej, bo istotnych środków na budowę obwodnicy magistrat będzie szukać właśnie tam. 
 
Obwodnica ma być etapowana, ale sam pierwszy planowany odcinek – od ronda przy Wyszyńskiego do ronda przy Kazimierza Wielkiego (okolice Owocowej) może kosztować kilkadziesiąt milionów złotych. Na pewno w tym roku miasto ruszy z przygotowaniem dokumentacji.     
   
Rozwiązania poszukiwane od lat  
Nowa obwodnica skomunikuje DK 22 z S-3 – to główny argument przedstawiany przez miasto przez ostatnie siedem lat w GDDKiA w Zielonej Górze. Jednak tam nie było zrozumienia dla tej idei. W rezultacie magistrat forsował pomysł o połączeniu wspomnianych dróg przez DW 130 czyli z udziałem Myśliborskiej. I to rozwiązanie – taki przebieg obwodnicy północnej – uzyska status drogi wojewódzkiej. Taka droga nie tylko skomunikuje krajówkę z ekspresówką, ale też stanie się ważnym węzłem śródmiejskim, w granicach administracyjnych miasta – odcinkiem, który skomunikuje szybkim wygodnym połączeniem Górczyn z Piaskami, z os. Europejskim i strefą ekonomiczną, zarazem odciąży zatłoczone ulice północnej części miasta: Wyszyńskiego, Kazimierza Wielkiego czy średnicówkę.         
 
Co istotne, miasto już wystąpiło z formalnym wnioskiem do urzędu marszałkowskiego o uwzględnienie północnej obwodnicy Gorzowa w ramach nowego przebiegu drogi wojewódzkiej nr 130. Magistrat chce zmiany jej prowadzenia – nie przez centrum ulicą Myśliborską oraz aleją Konstytucji 3 Maja tylko w przebiegu łączącym drogę nr 130, drogę S-3, drogę wojewódzką do Barlinka, Drezdenka oraz DK 22. 
 
Wywłaszczeń nie da się uniknąć 
Miasto podkreśla, że przebieg planowanej drogi jest powszechnie znany od lat 80' – wtedy został wytyczony pas i zabezpieczono przestrzeń dla nowej drogi. W rejonie Owocowej obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego, zakładający budowę obwodnicy północnej. Jest tam kilka obiektów, które nie mają stałości lokalizacji, stąd miasto będzie musiało je wykupić za odszkodowaniem i wysiedlić stamtąd mieszkańców. Transakcje, rozmowy z właścicielami już są prowadzone? – pytamy prezydenta Wójcickiego. – Nie, bo dopiero w momencie uzyskania zgody na realizację inwestycji drogowej – ZRID-u – naturalnym elementem procesu jest wykupowanie nieruchomości – odpowiedział.                  
 
Obwodnica północna miasta w całości ma mieć kilkanaście kilometrów – jej elementem będzie cała Górczyńska, a od skrzyżowania z Wyszyńskiego (od ronda Barlineckiego) ma być wybudowany zupełnie nowy odcinek. Będzie prowadził w rejonie Piasków, przetnie Owocową, połączy Kazimierza Wielkiego oraz Żwirową na wysokości Kamiennej, niedaleko Biedronki i poprowadzi dalej przez dawny poligon aż do Myśliborskiej w rejonie planowanej ul. Berlińskiej przy stacji paliw Orlenu. Droga wymaga budowy rond na już istniejących ulicach: Kazimierza Wielkiego, Żwirowej, także przy placu Polskim na nowo budowanym osiedlu oraz Myśliborskiej. Na największe zmiany muszą być przygotowani mieszkańcy okolic Piasków. Teraz zmotoryzowani z górnej części Owocowej, jadąc do centrum, korzystają z niewygodnego skrzyżowania z Wyszyńskiego bądź przez Ukośną kierują się w stronę Kazimierza Wielkiego. Nowy układ komunikacyjny wykluczy taką możliwość, bo planowane rondo rozdzieli Owocową. Część od strony Ukośnej ma się kończyć tuż przed planowanym rondem, z kolei odcinek prowadzący wyżej, w stronę Chwalęcic, będzie wpięty we wspomniane rondo. 
 
o tej dodze także tu
Połączy Manhattan, Piaski i osiedle Staszica

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x