przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

więcej

Pielin: życzenia dla Biedronia

KONSTYTUCJA MąDRALO

Leszek Pielin
2018-11-26 13:23
66692

Gorzów. Burza mózgów z Biedroniem

Gorzów. Burza mózgów z Biedroniem (fot. Krystyna Karcz)

Szedłem na spotkanie z Robertem Biedroniem, oczekując nowego stylu uprawiania polityki, innego traktowania obywatela, rozmowy, poszukiwania rozwiązań dla Polski po PiS-ie. A że jestem prosto cięty chłop, nie dam się nabrać na piękne słówka, gesty z podręcznika PR, nawijanie makaronu na uszy.

Obserwuje Roberta od jakiegoś czasu – z zainteresowaniem. Także jego poczynania w sejmie, przy boku Palikota, w Słupsku wskazywały na polityczne dojrzewanie, wzrastający profesjonalizm w działaniu, szacunek dla obywatela. Lewicowość jest widoczną cechą charakteru, wywiadów, dążeń. Super! Wszystko to spowodowało, że na spotkanie podążałem ze sporymi oczekiwaniami.
 
Z gustami podobno się nie dyskutuje. Gusty naszych obywateli są dziwne (oczywiście nie wszystkich) i zwykle za opis tychże gustów wystarczy przykład zauroczenia piosenką „mydełko fa” – przez dekady nagranie królujące na wszelkiej maści dancingach, prywatkach, rodzinnych spotkaniach, po wypiciu kolejnych skroplonych procentów. Znamienne jest słynne powiedzenie Wojciecha Manna „polo disco? A co to takiego?” 
 
Przydługie wejście, ale właśnie o to wejście Roberta Biedronia mi chodzi – sam początek spotkania. Show, teatr. W cyrku głos się rozlega zza kotary, gdy na arenę wchodzą magicy. Biedroń, tak twierdzę i wielu moich kolegów, przyjaciół, jest nadzieją na zmiany w tym kraju. Więc wolałbym spotkań nie okraszanych cyrkowymi sztuczkami. Powaga sytuacji w kraju w związku z destrukcyjnym działaniem „dobrej zmiany”  wymaga wielkiego skupienia na takim wypracowaniu swojej pozycji, programu, aby obywatel zobaczył szansę w Biedroniu i w Biedroniowej formacji. Wiem, wiem, że to mój punkt widzenia. Ale wychodząc po spotkaniu, w tłumie słychać było „show, show, show”
 
Ok do rzeczy. Jeżeli utrzymana i rozwinięta będzie zaprezentowana metoda rozmowy i wypracowywania rozwiązań wraz z obywatelem, widzę pozytyw. Coś  nowego. Korzystnym efektem takiego działania jest nauczenie obywatela, że szukanie rozwiązań nie jest wcale proste. Rzucanie oskarżeń na wszystkich, na wszystko nie rozwiązuje problemu. Rozwiązanie trzeba poszukać i na tych spotkaniach ludzie widzą, że podanie pomysłu to jest dopiero początek. Drugim, ważnym edukacyjnie, jest uświadomienie obywatelowi, że mój pomysł nie musi się spodobać innym, że moje rozwiązanie nie musi odpowiadać innym. Spotkania tak prowadzone uczą osiągania konsensusu, który należy uszanować. Jedynego sensownego rozwiązania w demokracji, a szczególnie przy tak rozwarstwionym politycznie społeczeństwie. 
 
O programie nie piszę, bo on dopiero powstaje, jest tworzony w „ogniu” sporów i dyskusji na spotkaniach, ale uważam, że Robert Biedroń jest na właściwej drodze, co wcale nie znaczy, że jego idea uzyska akceptację obywateli. Ale już dzisiaj podpowiadam, w statucie nowej formacji Biedronia powinien znaleźć się zapis kluczowy dla obywatela – partia będzie stworzona i działać będzie na zasadach pełnej demokracji, bez cienia wodzowskich zapędów, gierek politycznych w kierownictwie i w terenie. Stylem Biedroniowej formacji powinny być: rozmowy, konsensus, demokracja, obywatel będzie podmiotem nie przedmiotem, bo chciałby poczucia bycia kimś, posiadać grupową tożsamość, że Polska, państwo łączy jego, jako ważną jednostkę w zbiorowości tego państwa.  
 
Przez lata rządów rożnych partii, obywatela zapomniano, że istnieje i trzeba się nim zająć, trzeba go wysłuchać, a nie mamić obietnicami, okłamywać przed wyborami. Postawi krzyżyk i może iść do domu. PiS wygrał, bo zrozumiał, że obywatel jest już u kresu wytrzymałości na kłamstwa i obietnice partyjnych bonzów, wmówił obywatelom „dobrą zmianę”, która zamieniła się w totalną rozwałkę państwa prawa, praworządności, instytucji państwowych, z wielokrotnym złamaniem Konstytucji. A zatem PiS jest takim samym złem dla nas obywateli jak partie, które udawały empatię poznawczą wobec obywatela, mając tego obywatela, w zaciszu gabinetów, za zbędny balast na okres między wyborami. 
 
Panie Robercie powodzenia, jeszcze nie postawię krzyżyka przy nazwiskach z pańskiej partii, ale przed tym krajem tyle niewiadomych...
 
Leszek Pielin 
Stowarzyszenia Obywatele GW 66-400 oraz Ruchu Społecznego Obywatele RP w Gorzowie Wlkp.
 
Mahatma Gandhi – siedem grzechów społecznych:
1. polityka bez zasad
2. dobrobyt bez pracy
3. przyjemność bez świadomości
4. wiedza bez osobowości
5. handel bez moralności
6. nauka bez człowieczeństwa 
7. religijność bez poświęcenia
 
Cyceron „O państwie”  Księga I / XXXII
...i mówi się, że gdy wśród obywateli jeden albo kilku góruje nad ogółem zamożnością i wpływami, to ich zuchwałość i pycha prowadzą do uzurpacji, bo tchórze  i głupcy ustępują bogatym zuchwalcom, płaszcząc się przed nimi…
...nie ma państwa trwalszego i pewniejszego niż takie, w którym obywatele rządzą pospołu, mając na względzie swoje dobro i swobody. Najłatwiej zachować jedność w Rzeczypospolitej, jeżeli wszyscy zmierzają ku tym samym celom. Niezgoda powstaje z odmiennego pojmowania korzyści, gdy każdy forsuje własny pogląd. Gdy wąska elita przejmowała władzę, trwałość ustroju stała zawsze pod znakiem zapytania ... zatem prawo jest najważniejszym spoiwem obywatelskiej wspólnoty i obowiązuje wszystkich jednakowo... Czymże bowiem jest społeczeństwo, jeśli nie wspólnotą jednoczoną prawem…
 
 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x