Wierchowicz: Wkurzyć się i nie być wulgarnym? Tak się da!
KOMENTARZE
Jerzy Wierchowicz
2020-12-02 17:01
14632
Złość rodzi złość. Nienawiść rodzi nienawiść. Pogarda rodzi pogardę... Nie mogę pojąć, ani zaakceptować metod, czy słów używanych przez liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Mówienie, że „grzeczne to już byłyśmy”, wcale mnie nie przekonuje.
Bycie niegrzecznym wcale nie oznacza bycia wulgarnym, czy obrażającym przeciwnika. Można być niegrzecznym stanowczo i konsekwentnie przedstawiającym swoje racje, nieustępliwym ani na krok, aż do zwycięstwa. Czy do niego będzie bliżej wyzywając, obrażając np. policję. Abstrahując od jej nadgorliwości, którą trzeba potępić. Zresztą wiadomo, że takie działanie policji jest następstwem wydanych rozkazów z polecenia politycznej władzy.
Nienawiść i pogarda wyrażana wobec przeciwników tylko oddala od końca konfliktu, uniemożliwia ewentualne przyszłe porozumienie. Zaognia sytuację i grozi rozpaleniem konfliktu, włącznie z najgorszym. Pamiętam z niedalekiej przeszłości, jak pierwsza wielka Solidarność rozgrywała bój z „komuną”, która przecież była o wiele groźniejszym przeciwnikiem niż PiS. Oni mieli za sobą wojsko, służby specjalne, sądy, prokuraturę, wręcz cały aparat władzy i przegrali. Bo Solidarność pokonała ich siłą swoich argumentów, konsekwentnie i stanowczo. Miała też zewnętrznych przyjaciół, podobnie jak i Wy ich macie. Owszem trwało to długo – 8 lat, ale było skuteczne. Doszło do Okrągłego Stołu. Jest on symbolem zwycięstwa i mądrości Polaków.
Pamiętam, iż jedyne chyba nienawistne hasło antykomunistyczne z lat 80-tych to „a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści” i wcale nie spotykało się ono z powszechnym uznaniem. Więcej było słów nawołujących do umiaru, rozsądku i porozumienia. Lech Wałęsa prosty, ale jakże rozważny jako przywódca, nie należał do ekstremy. Nie nawoływał np. do zemsty. A powodów do rozliczeń z czerwonymi było aż nadto.
Dlatego drogie Panie, szukajcie sprzymierzeńców, nie róbcie sobie wrogów, nie zniechęcajcie do siebie wahających się czy nieprzekonanych. Powodzenia.
Komentarze: