przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Nie od parady. Wierchowicz: Co będzie po PiS-ie? (18)

KOMENTARZE

Jerzy Wierchowicz
2017-04-18 11:32
60912

(fot. Adam Oziewicz)

Czytam i słucham wypowiedzi na temat: jak to będzie po PiS-ie. Narracja (fatalne słowo z tzw. nowomowy) jest następująca. Po wygraniu wyborów, co jest możliwe przy jedności opozycji, trzeba uchwalić takie zabezpieczenia instytucjonalne, aby nigdy się nie powtórzyło jawne łamanie Konstytucji i zawłaszczanie Państwa. 

Otóż trzeba brutalnie powiedzieć: takiego zabezpieczenia ustawowego nie ma i nigdy nie będzie. Cokolwiek by parlament nie uchwalił to przyjdą barbarzyńcy i nie zważając na prawo zrobią, co będą chcieli. Rzecz jest w czym innym. Oczywiście po PiS-ie prawo trzeba będzie zmienić uchylając szkodliwe, niekonstytucyjne, przepisy dotyczące np. prawa własności (zakaz handlu ziemią) czy sądownictwa itd. 
 
Ale najważniejsza jest ciągła edukacja obywatelska. Istotna rola przypada tu partiom politycznym i ruchom obywatelskim. Opracowywanie racjonalnych programów, przedkładanie realnych obietnic wyborczych, ich rozsądne potem realizowanie, także najlepsi kandydaci, a nie „bmw”. W programie i w rzeczywistości uczciwość polityków, rzetelność władzy. Zwalczanie korupcji, nepotyzmu, przejrzystość podejmowania decyzji. Szanowanie trójpodziału władzy w tym niezawisłości sądów powszechnych. To jest najważniejsze. Powiecie, że to już było. Tak było i będzie, bo edukować i dawać dobre wzorce trzeba zawsze. Polska demokracja liczy lat 25. Od roku 2015 jest w odwrocie. Przedtem historię znamy, okresów demokracji nie było wiele albo wcale. Zachodnie demokracje liczą po lat kilkaset i dlatego lepiej sobie radzą z takimi kryzysami jaki mamy w Polsce obecnie.  
 
Nie mogąc sobie poradzić z siłami antydemokratycznymi, które obejmowały władzę najpierw we Włoszech, potem w Hiszpanii, w Niemczech, zrealizowano po II wojnie światowej wielką ideę tj. wspólnej Europy, która ziściła się jako Unia Europejska. Jak uczy historia formuły Ligii Narodów, a później Organizacji Narodów Zjednoczonych, nie wystarczyły. UE jest największą wartością i to jest właśnie zabezpieczenie przed ekscesami, ekstremizmami, politycznymi, o których piszę. 
 
Członkostwo w Unii daje najlepszą ochronę przed zapędami dyktatorskimi. Na co dzień przekonujemy się, że jest to skuteczne. Ostatnio w Austrii czy w Holandii, gdzie przegrali kandydaci skrajnej prawicy. Czeka nas zresztą kolejny sprawdzian to Francja. Rozpad Unii byłby katastrofą. Doszłyby do głosu nacjonalizmy. Tak nieodległa w czasie wojna domowa w byłej Jugosławii jest wystarczającą, przerażającą, przestrogą. Oczywiście raz Unia jest słabsza raz silniejsza, ale tylko Ona może uratować demokrację w Europie. Przykład Turcji jest bardzo wymowny. Zwyciężył dyktator. Zresztą minimalnie, co stwarza zagrożenie buntem społecznym. 
 
Zatem szykując się do wyborów, współpracujmy w ramach szerokiego frontu opozycji, przygotowujmy programy, propozycje ustawowe, wskazujmy na występki obecnej władzy, a przede wszystkim szanujmy Unię i módlmy się za nią, jak na kraj katolicki przystało.
 
Jerzy Wierchowicz 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x