Pierwszy krok a jutro spokój? GTPS lepszy od Bielawianki
SIATKóWKA
2015-04-10 21:08
77520
Choć tie-breaka nie było to ponad dwie godziny trwało spotkanie pomiędzy GTPS a Bielawianką. Gorzowianie wygrali 3:1 i już jutro mogą zapewnić sobie półfinały.
Bardzo źle naszemu zespołowi układał się początek tego spotkania. Przyjezdni od pierwszych piłek podbijali ataki gorzowian. Problemy z „wstrzeleniem się” miał kapitan GTPS Patryk Wojtysiak, którego przy stanie 13:17 zmienił Paweł Gajowczyk. Nasz atakujący numer dwa szansę wykorzystał, skończył już pierwszą piłkę i w decydujących momentach nie zawodził, choć Bielawianka prowadziła już 21:17.
Drugą partię nasi kontrolowali od początku do końca. Bielawianka wyszła na ten set wyraźnie przygaszona po wypuszczonej prawie już pewnej wygranej. Przyjezdni nie bronili już tak skutecznie a w ataku mylił się jeden z dolnośląskich filarów Alex Strubbe (Polak z belgijskimi korzeniami). Gajowczyka wspomagał w ataku Łukasz Ożarski i wydawało się, że nasi pójdą za ciosem. Tymczasem znów przytrafił się słabszy początek, na domiar złego okraszony stratą punktu za błąd ustawienia. Ponownie GTPS odrobił straty a w końcowej fazie tego seta z dużym wkładem dobrze blokującego Artura Troski mieliśmy dwie piłki meczowe. Zamiast postawienia kropki nad „i”, zrobiła się kolejna nerwówka, którą wytrzymali goście – przy 31:32 pomylił się Ożarski. Jednak na doprowadzenie do tie-breaka zabrakło Dolnoślązakom argumentów.
- Przez trzy sety walczyliśmy jak równy z równym. Momentami graliśmy bardzo fajną siatkówkę. GTPS popełnił zdecydowanie mniej błędów i wygrał zasłużenie. Zaprezentowaliśmy za mało, żeby móc cieszyć się ze zwycięstwa- powiedział trener Bielawianki, Marcin Jarosz.
- Wszyscy się przygotowywaliśmy do tego etapu. Patryk przez cały sezon grał na wysokim poziomie, teraz trochę może zabrakło mu sił a ja jestem wypoczęty. Ciężko było nam dzisiaj kończyć piłki z pierwszej akcji, Bielawianka bardzo dobrze broniła - powiedział Paweł Gajowczyk.
- W turnieju jest system dwóch punktów za zwycięstwo i jednego za porażkę, bez względu na rozmiary, więc nie patrzymy w ilu setach wygraliśmy. Z Olimpią też mieliśmy słabszy pierwszy mecz, jutro powinniśmy zagrać lepiej. Dzisiaj rywale bardzo dobrze bronili, widać było różnicę w tym elemencie pomiędzy zespołami z naszej grupy w rundzie zasadniczej a Bielawianką – ocenił trener GTPS, Krzysztof Kocik.
Jutro o 18:00 mecz z Orłem Międzyrzecz, który dziś przegrał z Gwardią Wrocław 1:3. Jeśli wrocławianie jutro pokonają Bielawiankę to w razie zwycięstwa nad Orłem GTPS zapewni sobie awans do finałów bez względu na wyniki niedzielnych meczów.
GTPS Gorzów – Bielawianka Bester Bielawa 3:1 (29:27, 25:20, 31:33, 25:18)
GTPS: Stefaniak, Wojtysiak, Troska, Ożarski, Kramer, Stępień, Kocoń (libero) oraz Pękalski, Gajowczyk, Janas, K. Greś
Bielawianka: Durski, Strubbe Proński, Glinka, Tomiałowicz, Jurcyzński, Kukla (libero) oraz Leński, Sortel, Polakowski
Komentarze: