przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Zagotowane głowy przesądziły o porażce? O awans z gospodarzami

SIATKóWKA


2015-05-02 21:47
67780

fot. Filip Górecki

GTPS przegrał drugi mecz w podgrupie turnieju finałowego o awans do I ligi. Gorzowianie ulegli Czarnym Rząśnia 1:3 i jutro o 11:00 w meczu o awans czekają na nich faworyzowani gospodarze, Czarni Katowice.

Kto wie, czy to nie był najważniejszy mecz GTPS w sezonie. Obie drużyny wyszły na boisko wiedząc, że przegrany trafi w meczu o awans na gospodarzy. Czarni Katowice przeszli rundę zasadniczą jak burza, nie przegrali meczu. W play-offach oddali jedno spotkanie, w półfinałach i finałach znów są niepokonani. Dla klubu ze stolicy Śląska awans do I ligi ma być tylko jednym z etapów. Docelowo mówi się o PlusLidze i meczach w Spodku.

Pokrzyżować im plany będą musieli gorzowianie, choć wcale tak być nie musiało. Pierwszy set nasz zespół kontrolował praktycznie od początku do końca. Ekipa z Rząśni ustępowała w przyjęciu, psuła więcej zagrywek. Dobrze funkcjonował też kluczowy atut GTPS – silna zagrywka. Statystycznie to przyjęcie było lepsze do samego końca – wiemy, bo dokumentował to przez program Data Volley statystyk Czarnych. Gorzowianom jednak zagrywka rywali zaczęła sprawiać coraz więcej problemów. Brakowało dokładności. Ekipa z Rząśni miała więcej okazji na podbijanie ataków i kontry. Co za tym też idzie – mało było grania środkiem.

Na dodatek gorzowianom puszczały nerwy – reakcje na kontrowersyjne decyzje sędziowskie kończyły się kartkami w tym czerwoną dla Michała Koconia w trzeciej partii. Ten set zresztą skończył się pogromem do 12 a błędów własnych była masa. Wydawało się, że w czwartej partii GTPS wraca na właściwe tory. Kilka udanych bloków i ataków pozwoliło wypracować pięciopunktową przewagę. Niestety od stanu 12:7 i 13:10 wróciły stare błędy a w decydujących momentach zabrakło też celnego serwisu.

- Czwarta partia była dla nas o tyle trudna, że po wysoko wygranym trzecim secie było trudno podejść dobrze psychologicznie. Moi zawodnicy chyba myśleli, że jest już po meczu. Z kolei w pierwszym secie wyraźnie odstawaliśmy w przyjęciu. Zespół z Gorzowa przycisnął nas zagrywką, stąd te problemy. Dały się też we znaki duże obciążenia atakującym. Walczyliśmy z Gorzowem i ze sobą – powiedział trener Czarnych, Sławomir Augustyniak.

- Zespół się zagotował decyzjami sędziowskimi, co nie  powinno mieć miejsca. Wiadomo, że w takim spotkaniu jest trochę nerwowości. Później oni nas trafiali zagrywką a my nie robiliśmy im żadnej szkody. Szkoda czwartego seta, w którym długo prowadziliśmy. Nie załamujemy rąk. Wiemy, że jutro jesteśmy w stanie wygrać. Czarni Katowice to na pewno bardzo dobry zespół, ale jutro jest nowy dzień i przeciwnik, któremu może coś nie wyjść – ocenił trener GTPS, Krzysztof Kocik.

Jutro o 11:00 decydujący o awansie do I ligi mecz z Czarnymi Katowice. Z samego rana pojawi się odnośnik do relacji live.

Czarni Wirex Rząśnia – GTPS Gorzów 3:1 (21:25, 25:20, 25:12, 25:23)

Czarni: Matejczyk, Sikorski, Narowski, Frankowski, Rohnka, Konieczny, Mikołajczyjk (libero) oraz Woźniak, Koźmiński

GTPS: Stefaniak, Gajowczyk, Stępień, K. Greś, Trojan, Ożarski, Kocoń (libero) oraz Pękalski, Janas, Kramer, Troska, Wojtysiak

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x